Kpiny w Bundestagu. AfD chciała komisji ds. wybuchów na Nord Stream

Kpiny w Bundestagu. AfD chciała komisji ds. wybuchów na Nord Stream

Dodano: 
Siedziba Bundestagu, zdjęcie ilustracyjne
Siedziba Bundestagu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
W środę wieczorem posłowie Bundestagu odrzucili wniosek AfD o powołanie komisji śledczej do zbadania wybuchów na Nord Stream.

Członkowie AfD domagali się powołania komisji śledczej, która zbadałaby dwa wątki sprawy: rzekomy udział Amerykanów w wysadzeniu gazociągu (we wniosku przywołano sławny tweet Radosława Sikorskiego) oraz udział ukraińskiej grupy dywersyjnej, która miała doprowadzić do zniszczenia Nord Stream (w ostatnich dniach donosiły o tym amerykańskie media).

– Nord Stream był i jest niemal jedynym realnym, trwałym krokiem polityki interesów Niemiec, podjętym przez jednego kanclerza z SPD i pogrzebanym przez kanclerza Scholza z SPD – powiedział poseł AfD Harald Weyel.

Kpiny w Bundestagu

Pozostali członkowie niemieckiego parlamentu podeszli do propozycji AfD z rezerwą, aby nie powiedzieć - z kpiną. Bengt Bergt, poseł SPD, nazwał partię "komiczną", wypomniał jej związki z Moskwą oraz promowanie teorii spiskowych.

– AfD nie chodzi o państwo, ale o profity na koszt państwa, nie o wyjaśnienia, o funkcjonujące zaopatrzenie w energię czy o bezpieczeństwo – powiedział Bergt.

– Nie ma tu interesu publicznego, a to podstawa powołania komisji śledczej – powiedział z kolei Patrick Schnieder z CDU.CSU.

Ostatecznie wniosek został odrzucony większością głosów.

Kto wysadził Nord Stream?

26 września ub.r. w systemie rurociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 doszło do eksplozji i wycieku gazu w czterech miejscach jednocześnie. Władze Niemiec, Danii i Szwecji nie wykluczyły sabotażu jako przyczyny, natomiast Rosja uznała to za "akt międzynarodowego terroryzmu", a prezydent Władimir Putin wprost obarczył Zachód odpowiedzialnością za wszystko.

Na początku marca "The New York Times" poinformował o udostępnieniu danych wywiadowczych, według których za atakiem na Nord Stream stała pewna "proukraińska grupa", której plany niekoniecznie były znane kierownictwu władz w Kijowie.

Z kolei media w Niemczech podały, że niemieccy śledczy zidentyfikowali jacht, który miał być użyty do transportu materiałów wybuchowych wykorzystanych do wysadzenia Nord Stream.

Czytaj też:
Wybuch gazociągu Nord Stream. Rosjanie odkryli "nieznany obiekt"
Czytaj też:
Miedwiediew o wybuchu Nord Stream. "Amerykańska propaganda"

Źródło: Deutsche Welle
Czytaj także