Od wielu tygodni światowe media spekulują, czy i kiedy rozpocznie się kolejna faza mobilizacji wojskowej w Rosji.
Niedawno amerykańscy analitycy relacjonowali, że błyskawiczne podwyższenie limitu z 27 do 30 lat prawdopodobnie zwiększy łączną liczbę poborowych, aby zaspokoić potrzeby armii rosyjskiej w zakresie zasobów ludzkich na Ukrainie. Badacze są zdania, że Kreml stara się chronić nowe pokolenie Rosjan przed demograficznymi i społecznymi skutkami wojny, skupiając całe ryzyko w ramach jednej grupy poborowych.
Pobór wojskowy w Rosji
Podwyższenie wieku poborowego w Rosji odbędzie się w trzech etapach: od 19 do 30 lat (od 1 stycznia do 31 grudnia 2024 roku); od 20 do 30 lat (od 1 stycznia do 31 grudnia 2025 roku); od 21 do 30 lat (od 1 stycznia 2026 roku).
Minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu już w grudniu ubiegłego roku postulował podwyższenie wieku poboru do wojska z 18 do 21 lat oraz podniesienie górnej granicy z 27 do 30 lat. Jak tłumaczył, zabezpieczy to kraj przed państwami NATO dążącymi do budowania "potencjału militarnego" w pobliżu rosyjskich granic. Szojgu zapowiedział też, że za trzy lata Rosja będzie miała 1,5 mln żołnierzy.
Kolejna fala mobilizacji?
Według agencji Bloomberg, w najbliższym czasie Rosja planuje zmobilizować 400 tys. żołnierzy, by powstrzymać ukraińską kontrofensywę. "Kreml zrezygnował z planów dalszej ofensywy na Ukrainie tej wiosny po tym, jak nie udało się osiągnąć znaczących zdobyczy i skupi się na powstrzymaniu spodziewanej wkrótce nowej ukraińskiej ofensywy" – możemy przeczytać w jednym z raportów.
Źródła agencji Bloomberg twierdzą, iż Moskwa przygotowuje się do długiej walki obronnej, ale jednocześnie obawia się, że nowa fala mobilizacji "nie będzie zbyt popularna".
Czytaj też:
ISW: Rosyjska ofensywa osiąga punkt kulminacyjnyCzytaj też:
Strefy buforowe na Ukrainie? Miedwiediew przedstawił nowe żądania Rosji