Wzrost przemocy wobec chrześcijan w Ziemi Świętej

Wzrost przemocy wobec chrześcijan w Ziemi Świętej

Dodano: 
Jerozolima, zdjęcie ilustracyjne
Jerozolima, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / ABIR SULTAN
Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie alarmuje, że nasilają się ataki wymierzone w chrześcijan zamieszkujących Ziemię Świętą.

W odpowiedzi na przemoc łaciński patriarcha Jerozolimy podkreślił, że "Kościół nie da się zastraszyć ekstremistom”. PKWP przypomina, że naszym Siostrom i Braciom można pomóc m.in. poprzez kampanię „SOS dla Ziemi Świętej”.

Przemoc wobec chrześcijan

16 marca nieznani sprawcy ostrzelali szkołę oraz klasztor sióstr franciszkanek w Nazarecie. Po raz pierwszy zaatakowane zostało miejsce, gdzie uczą się dzieci. Tydzień później pięciu zamaskowanych mężczyzn siłą wtargnęło do szkoły prowadzonej przez siostry salezjanki. Zakonnice zdołały wyrzucić ich z budynku.

W ostatnią niedzielę młody mężczyzna wszedł do kościoła maronickiego i zażądał od księdza recytacji Koranu. Gdy kapłan odmówił, zaczął się głośno modlić. Dopiero grupie wiernych udało się przekonać mężczyznę do odejścia.

Ostatnie tygodnie przyniosły nową falę przemocy wobec chrześcijan w Ziemi Świętej.

– Przeszłość uczy nas, że przemoc wobec chrześcijan narasta wtedy, gdy obchodzimy nasze najważniejsze święta. Tak było w Nigerii, gdzie zamach na jeden z kościołów został przeprowadzony w Zesłanie Ducha Świętego. Zginęło wtedy kilkadziesiąt osób. Gdy w 2019 roku seria eksplozji na Sri Lance pociągnęła za sobą kilkaset ofiar, na datę ataku wybrano Niedzielę Wielkanocną – podkreśla ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej PKWP. Wyjaśnia, że do wzrostu przemocy wobec chrześcijan z Ziemi Świętej nieprzypadkowo dochodzi w trakcie Wielkiego Postu.

"Nie możemy się bać"

Przemoc pociągnęła za sobą reakcję łacińskiego patriarchy Jerozolimy. Abp Pierbattista Pizzaballa – którego wypowiedź przytacza Radio Watykańskie – mówi, że Kościół jest zaniepokojony, ale nie da się zastraszyć ekstremistom. – Ekstremizmy są takie same, ale my się nie boimy. Wiemy, że ogólny klimat jest raczej negatywny i zmierzamy w kierunku eskalacji przemocy, ale nie możemy się bać – powiedział patriarcha, przypominając o potrzebie poszukiwania współpracy międzyreligijnej.

– Jako wspólnota chrześcijańska musimy pracować i współpracować, aby budować wspólnoty solidarności, nie pozwalając się zastraszyć kilku ekstremistom – dodał.

Przywódcy chrześcijańscy w Ziemi Świętej w odpowiedzi na wzrost przemocy podnoszą, że chrześcijanom grozi wyparcie z regionu m.in. przez ekstremistyczne radykalne grupy izraelskie. To one odpowiadały za atak na jeden z prawosławnych kościołów w Jerozolimie. Z apelem o ochronę naszych Sióstr i Braci do władz Izraela zwrócił się kustosz Ziemi Świętej ks. Francesco Patton.

Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie przypomina, że chrześcijanie nie stanowią żadnego zagrożenia ani dla Żydów, ani muzułmanów. Codzienność naszych Sióstr i Braci nie jest łatwa, co ks. prof. Waldemar Cisło widział na własne oczy w trakcie pobytu w Betlejem i Jerozolimie w grudniu ubiegłego roku.

By zatrzymać emigrację chrześcijan, polska sekcja Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie przez cały rok prowadzi kampanię pod hasłem „SOS dla Ziemi Świętej”.

– Przypominamy o niej szczególnie w trakcie Adwentu i przed Świętami Wielkanocnymi. Chrześcijanie dbają nie tylko o te miejsca, które są cenne dla nas wszystkich, ale stają się świadkami. Nazywają siebie żywymi kamieniami. Poprzez szkoły, opiekę nad chorymi i sierotami pokazują czułą twarz Chrystusa pochylającego się nad najsłabszymi – zauważa ks. prof. Waldemar Cisło.

Wykładowca UKSW zachęca, by wejść na pkwp.org i zobaczyć, co mają do zaoferowania chrześcijanie z Ziemi Świętej. To m.in. krzyże, różańce i breloczki.

Czytaj też:
162 euro za doniesienie o "nielegalnej" działalności religijnej
Czytaj też:
Dramatyczne dane ws. prześladowań chrześcijan

Źródło: KAI
Czytaj także