Niemcy wyszli na ulice. Żądają wstrzymania dostaw broni na Ukrainę

Niemcy wyszli na ulice. Żądają wstrzymania dostaw broni na Ukrainę

Dodano: 
Antywojenny protest w Berlinie
Antywojenny protest w Berlinie Źródło:PAP/EPA
Tysiące ludzi w Berlinie wzięło udział w marszu wielkanocnym przeciwko dostawom niemieckiej broni na Ukrainę, która od ponad roku broni się przed Rosją.

W ten świąteczny weekend Republika Federalna jest gospodarzem corocznych marszów wielkanocnych, które gromadzą zwolenników różnych inicjatyw pokojowych w ponad 120 niemieckich miastach.

Według organizacji Netzwerk Friedenskooperative (Sieć Pokojowej Współpracy), która koordynuje protesty w całym kraju, w wiecu w Berlinie wzięło udział co najmniej 3 tys. osób.

Maszerujący nieśli flagi z wizerunkiem gołębicy pokoju, a także transparenty z napisami: "USA i NATO – precz z Ukrainy", "Dyplomacja, nie broń", "Przeciw bezsensownym sankcjom, teraz tania energia", "Nigdy czołgi nie przynoszą pokoju", a także przeciwko uzależnieniu Europy od Stanów Zjednoczonych.

Bliżej im do Rosji niż do NATO

Przed rozpoczęciem pochodu z mobilnej sceny odśpiewano piosenkę "Niech zawsze będzie słońce" w języku niemieckim, rosyjskim i jidysz. W przemówieniach wzywano do jak najszybszych rozmów pokojowych w sprawie Ukrainy. Jeden z mówców przekonywał, że należy uszanować interesy bezpieczeństwa Moskwy i jej obawy związane z uzbrojeniem i rozszerzeniem NATO do granic Rosji.

Organizatorzy protestu domagają się zaprzestania dostaw niemieckiej broni na Ukrainę, rozmieszczenia broni nuklearnej w amerykańskiej bazie Ramstein oraz zniesienia sankcji wobec Rosji, które ich zdaniem bardzo zaszkodziły przede wszystkim samym Niemcom. Wzywają Berlin do ułatwienia rozmów pokojowych między Moskwą a Kijowem, a także do stworzenia europejskiej architektury bezpieczeństwa "od Lizbony po Władywostok".

Niemcy dostarczyły Ukrainie czołgi Leopard

Pod koniec marca obiecane przez niemiecki rząd 18 czołgów Leopard 2 dotarło na Ukrainę, która od trzynastu miesięcy broni się przed rosyjską inwazją i apeluje do Zachodu o pomoc wojskową. Według informacji "Der Spiegel", czołgi zostały przekazane Ukrainie "z bogatym pakietem uzbrojenia i części zamiennych".

Kanclerz RFN Olaf Scholz ogłosił dostawę pod koniec stycznia. Następnie powiedział, że w pierwszym etapie Niemcy wyślą do Kijowa kompanię 14 czołgów Leopard 2A6 z zasobów Bundeswehry, a także pozwolą innym krajom na reeksport tych pojazdów w celu wsparcia Sił Zbrojnych Ukrainy. Miesiąc później rząd niemiecki zdecydował o zwiększeniu liczby czołgów do 18.

Według planów Berlina Ukraina powinna otrzymać od sojuszników ponad 60 maszyn, by sformować dwa bataliony. Jeden zostanie utworzony przez Niemcy i będzie się składał z bardziej zaawansowanych Leopardów 2A6. Drugi powstanie przy pomocy Polski – z Leopardów 2AF.

Broń dla Kijowa. OSW o sprzęcie z Zachodu

Ośrodek Studiów Wschodnich ocenia, że po zakończeniu zgrywania pododdziałów (najwcześniej w maju) Ukraina będzie miała do dyspozycji łącznie 77 zachodnich czołgów (32 leopardy 2A4, 21 leopardów 2A6, 10 leopardów 2A5 i 14 challengerów 2), 149 bojowych wozów piechoty (109 bradleyów i 40 marderów), 90 kołowych transporterów opancerzonych Stryker i do 40 (według doniesień medialnych) opancerzonych samochodów rozpoznawczych z armatą 105 mm AMX-10RC.

"Jest to potencjał, który użyty w jednym czasie i miejscu umożliwia przełamanie rosyjskiej obrony i rozwinięcie zapowiadanej przez Kijów kontrofensywy" – czytamy w raporcie OSW.

Czytaj też:
Niemcy otworzą centrum konserwacji ukraińskiej broni. Ale nie u siebie
Czytaj też:
Niemcy dostarczą Ukrainie amunicję. Uwagę przykuwa data wysyłki

Źródło: Der Spiegel / Deutsche Welle / OSW
Czytaj także