Donald Tusk wygłosił w poniedziałek oświadczenie dla mediów. Wystąpił razem z prezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego Nadią Calvino. Szef rządu mówił o kwestii bezpieczeństwa.
Tusk zapowiada Żelazną Kopułę
– Systemy satelitarne, systemy rozpoznania będą niezbędną częścią tego projektu […] przedstawię tę inicjatywę za kilka dni, z innymi premierami europejskimi przedstawić tej i przyszłej Komisji Europejskiej, tej i przyszłej Radzie Europejskiej, tak aby idea tej paneuropejskiej obrony powietrznej, tej żelaznej kopuły nad Europą stawała się coraz mniej marzeniem, a coraz bardziej realnym, praktycznym planem – powiedział premier Tusk.
– Dzisiaj możemy liczyć na bardzo tanie, korzystne kredyty na rzecz inwestycji, które będą służyły cywilnym zadaniom, a równocześnie będą sprzyjały naszej obronności i bezpieczeństwu – oznajmił polityk.
Tusk przekazał informację o podpisaniu umowy na polski system satelitarny z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym. Kontrakt opiewa na 300 mln euro. Polska będzie w tej kwestii współpracować z Francją.
– Obecność Europejskiego Banku Inwestycyjnego w tym projekcie jest nie do przecenienia […] Mówimy o 300 mln euro, a więc kwocie niebagatelnej, dzięki której nasz plan budowy Żelaznej Kopuły nad Polską i Europą posunął się o krok do przodu – ocenił premier.
"Tarcza Wschód"
W sobotę Tusk wystąpił w Krakowie podczas uroczystości z okazji 80. rocznicy bitwy pod Monte Cassino oraz ustanowienia Święta 2. Korpusu Polskiego, gdzie zapowiedział budowę "Tarczy Wschód".
– Podjęliśmy decyzję, aby zainwestować w nasze bezpieczeństwo, a przede wszystkim w bezpieczną wschodnią granicę 10 mld zł. Rozpoczynamy wielki projekt budowy bezpiecznej granicy, te 10 mld zł uruchomiliśmy już w tej chwili, te prace zaczęliśmy, tak, aby granica polska była bezpieczna w czasach pokoju, żeby to była granica nie do przejścia dla przeciwnika w czasie wojny. Nazwaliśmy ten narodowy plan obrony i odstraszania kryptonimem "Tarcza Wschód" – powiedział premier.
Przekazał, że to będzie tarcza, która ma zabezpieczyć Polskę przed atakami ze wschodu, ale która przede wszystkim będzie miała za zadanie odstraszyć wroga. Fortyfikacje i umocnienia mają powstać na odcinku 400 km granicy z Białorusią i Rosją. – Robimy to po to, żeby odstraszyć przeciwnika. Żeby ci wszyscy, którzy źle życzą Polsce, żeby ci wszyscy, którzy w swoich planach mają atak i agresję na naszych sojuszników i nasz kraj, żeby usłyszeli tu z krakowskiego rynku: wara od Polski! Polska jest silna, Polska będzie bezpieczna dzięki własnym działaniom i własnym sojuszom – podsumował Donald Tusk.
Czytaj też:
Politycy komentują zapowiedź Tuska. "Zaczął mówić językiem rządu PiS"