Plan ostatecznej zagłady Ormian
  • Witold RepetowiczAutor:Witold Repetowicz

Plan ostatecznej zagłady Ormian

Dodano: 
Konflikt pomiędzy Azerbejdżanem a Armenią o Górski Karabach
Konflikt pomiędzy Azerbejdżanem a Armenią o Górski Karabach Źródło: PAP/EPA / MELIK BAGHDASARYAN
Azerbejdżan coraz wyraźniej zgłasza pretensje do armeńskiej prowincji Sjunik, która odgrywa niezwykle ważną rolę geopolityczną. Państwo, rządzone przez despotyczną dynastię Alijewów, opiera swoje roszczenia na fałszowanej przez siebie historii, jednocześnie gromadząc sojuszników na arenie międzynarodowej i nastawiając międzynarodową opinię publiczną przeciwko Ormianom.
W trakcie odbywającego się w połowie marca szczytu Organizacji Państw Turkijskich prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew oświadczył, że „decyzja władz sowieckich, by oddzielić Zangezur, nasze historyczne ziemie, od Azerbejdżanu i przekazać je Armenii, doprowadziła do rozdzielenia świata tureckiego”, dodając, że w 1991 r. Azerowie zostali wygnani z terenu Karabachu i wschodniego Zangezuru, a Ormianie zniszczyli tam historyczne dziedzictwo Azerów. Trudno w tak krótkiej wypowiedzi nagromadzić tak dużą liczbę kłamstw, ale propaganda Azerbejdżanu od dawna jest w tym zakresie znana z perfekcji. Jedyne, co się zgadza, to fakt, że Zangezur vel Sjunik rozdziela świat panturecki, który zdaniem turańskich imperialistów rozciąga się od Gagauzji w południowej Mołdawii do prowincji Xinjiang (znanej również jako Ujguria lub wschodni Turkiestan) w Chinach. Co ciekawe, mają do niej należeć także Węgry, które nie zdoławszy przez 100 lat otrząsnąć się z traumy Trianon (utrata ziem Wielkich Węgier po pierwszej wojnie światowej), pogrążyły się w legendach o swej stepowej, przedchrześcijańskiej przeszłości i wyszło im, że są etnicznymi braćmi Turków, Uzbeków i Turkmenów, a także oczywiście Azerów. Dlatego zostali obserwatorami w Organizacji Państw Turkijskich, a Viktor Orbán potakiwał, gdy Alijew opowiadał swoje historyczne banialuki.

Długa historia Ormian

Historyczna Armenia rozciąga się od rzeki Kura na wschodzie do Karsu, Vanu i Erzurum na zachodzie i tak jej granice jeszcze 100 lat temu widział prezydent USA Woodrow Wilson, gdy stawiał warunki zakończenia pierwszej wojny światowej przegranej koalicji niemiecko- -austro-węgiersko-tureckiej. Historia Ormian na tych ziemiach sięga co najmniej IV w. p.n.e., gdy Sjunik oraz sąsiadujący z nim na wschodzie Arcach stanowiły dwie z 15 prowincji starożytnego królestwa Armenii. Warto dodać, że istniał wówczas również Azerbejdżan, a w zasadzie Aturpatakan, czyli perska prowincja, której nazwa oznaczała „strażników ognia”. Nigdy nie sięgała ona jednak terenów na północ od rzeki Araks, która dziś wyznacza granicę między irańską prowincją Azerbejdżanu a Republiką Azerbejdżanu oraz Armenią. Nazwa Zangezur jest późniejsza i odnosiła się początkowo do jednej z części Sjuniku, przy czym jej etymologia jest również ormiańska. Podobnie jest zresztą z Nachiczewanem, rzekomo sztucznie oddzielonym od Azerbejdżanu przez Sowietów w 1920 r.

Cały artykuł dostępny jest w 16/2023 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także