17 stycznia rozpoczął się proces Rubena Vardanyana oraz innych liderów nieuznawanej Republiki Górskiego Karabachu. Sąd wojskowy w Baku zajmuje się równolegle dwiema sprawami. Pierwsza dotyczy 15 oskarżonych, w tym byłego prezydenta Górskiego Karabachu Arayika Harutyunyan. Z kolei sprawa Rubena Vardanyana, rosyjskiego miliardera została wydzielona do oddzielnego postępowania.
Zarzuty, które postawiono liderom separatystów są poważne i obejmują one takie przestępstwa jak ludobójstwo, deportacja, prześladowania z powodów politycznych i etnicznych, terroryzm oraz rażące naruszenia praw człowieka. Co ciekawe, azerski sąd uznał działania Vardanyana za wymagające osobnego rozpatrzenia ze względu na o wiele większą skalę działania, która obejmowała Południowy Kaukaz i mogła mieć o wiele większe konsekwencje.
Rumuńscy politycy popierają
Początek procesu został przyjęty z zadowoleniem przez rumuńskich parlamentarzystów oraz europosłów z tego kraju. W ich ocenie jest to przykład sprawiedliwości w walce z separatyzmem inspirowanym przez Moskwę na Kaukazie i Europie.
"Wyrażam głęboki niepokój dotyczący zagrożeń dla bezpieczeństwa regionalnego w UE i na Kaukazie, inspirowanych przez Moskwę, oraz z radością witam wysiłki mające na celu ukaranie na mocy prawa międzynarodowego liderów ruchu separatystycznego, którzy byli wspierani przez dekady przez Kreml. Proces w Baku przeciwko Rubenowi Vardanyanowi — znanemu jako 'portfel Putina' — musi wysłać jasny sygnał do tych, którzy podważają suwerenność państw na rzecz Kremla, niezależnie od tego, czy chodzi o Abchazję, Krym, czy Naddniestrze. Ten proces jest przykładem sprawiedliwości w walce z separatyzmem inspirowanym przez Moskwę na Kaukazie i Europie. Separatyzm i terroryzm muszą być karane!” – podkreśla rumuński europoseł Cristian Terhes.
Ponadto 19 rumuńskich parlamentarzystów wezwało do nałożenia sankcji na liderów prorosyjskich ruchów separatystycznych w regionie. Politycy wyrazili głęboki niepokój z powodu trwających zagrożeń dla bezpieczeństwa i stabilności regionalnej, które stwarzają liderzy separatystyczni wspierani przez Moskwę w krajach postradzieckich, powtarzając swoje poparcie dla sankcji, zgodnie z prawem międzynarodowym, przeciwko liderom separatystycznym wspieranym przez Kreml przez dekady.
"Procesy sądowe w Baku przeciwko byłemu tzw. ministrowi stanu samozwańczej republiki, Rubenowi Vardanyanowi, oraz innym liderom separatystów, w tym Araikowi Harutyunyanowi, muszą być przykładem sprawiedliwej kary za dekady niekonstytucyjnych działań wspieranych przez Kreml w Kaukazie i Europie (...) rozpoczynając postępowania prawne przeciwko liderom separatystów z Karabachu, wyznacza się przykład dla społeczności międzynarodowej, sygnalizując tym, którzy nadal podważają suwerenność swoich państw na rzecz Kremla: odpowiedzialność jest nieunikniona. Niezbędne jest ściganie wszystkich, którzy wciąż promują politykę Kremla w abchaskiej Gruzji, ukraińskich regionach Ługańska, Doniecka i Krymu, a także w mołdawskim Naddniestrzu — terytoriach, które Kreml przekształcił w obszary katastrof humanitarnych. Nadszedł czas, aby wszyscy winni zostali pociągnięci do odpowiedzialności. Separatyzm i terroryzm muszą być karane, a ludność tam żyjąca musi być wyzwolona" – czytamy w oświadczeniu.
Powiązania z Kremlem
Ruben Vardanyan znany jest m.in. z tego, że kieruje rosyjską firmą Troika Dialog. Ze śledztwa przeprowadzonego przez międzynarodowe konsorcjum OCCRP (Organized Crime and Corruption Reporting Project) wynika, że za pośrednictwem tej firmy potajemnie przekazywano pieniądze bliskim przyjaciołom Władimira Putina. Zgodnie z informacjami OCCRP, w latach 2006–2013 przez zagraniczne konta Vardanyana przeszło ponad 4,6 miliarda dolarów. Warto dodać, że w 2020 roku jeden z liderów rosyjskiej opozycji Aleksiej Nawalny, który został zamordowany przez reżim Putina, oskarżył Vardanyana o przekupstwo na kwotę około 50 mln dolarów.
Rubena Vardanyana często pojawiał się także w czołowych zachodnich mediach. Washington Times opisał Vardanyana jako "człowieka bliskiego Putinowi". Newsweek napisał, że "reprezentuje interesy Kremla". Podobnie oceniały go "Forbes" ("cieszy się błogosławieństwem Moskwy") i "Politico" ("człowiek Kremla").
Jeszcze w 2019 r. 22 posłów do Parlamentu Europejskiego wezwało UE do nałożenia sankcji na Vardanyana. Z kolei w 2022 roku Vardanyan, podobnie jak inni współpracownicy Putina, został uwzględniony w projekcie nowych amerykańskich sankcji. W czerwcu 2023 r. z inicjatywy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Vardanyan został wpisany do ukraińskiej bazy danych wspólników rosyjskiej agresji „Myrotworiec” z następującą adnotacją: „współpracownik rosyjsko-faszystowskich najeźdźców i terrorystów. Współsprawca zbrodni władz rosyjskich na Ukrainie i jej obywatelach. Podlega natychmiastowemu zatrzymaniu i przekazaniu organom ścigania Ukrainy lub państw NATO”. Ponadto, SBU oskarżyła Vardanyana o „finansowanie rosyjskiej agresji na terytoria poradzieckie”.
Jesienią 2022 roku Vardanyan zrzekł się rosyjskiego obywatelstwa i zgodził się objąć stanowisko premiera nieuznawanej Republiki. Według niego, decyzja ta była motywowana chęcią "wsparcia Ormian Karabachu".
W 2024 roku rosyjskie media propagandowe Sputnik i RBC, doniosły, że Vardanyan został nominowany do Nagrody Nobla za "promowanie pokojowych inicjatyw". To ponownie zwróciło uwagę parlamentarzystów z krajów europejskich: tym razem 12 rumuńskich posłów podpisało list do Komitetu Noblowskiego, domagając się wykluczenia kandydatury Vardanyana z listy nominowanych. Podobne prośby zgłosili również 71 litewskich, 21 łotewskich i 18 ukraińskich posłów. Ze względu na to, że polityka Komitetu Noblowskiego nie pozwala na publiczną dyskusję na temat nominacji w jakimkolwiek kontekście, nie było w tej sprawie oficjalnej odpowiedzi na apele.
Azerbejdżan zapewnia, że proces Vardanyana będzie transparentny, dzięki czemu każdy będzie mógł ocenić jego działania. To sprawia, że będzie można w końcu uzyskać obiektywną ocenę jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci postradzieckiego ruchu separatystycznego i architekta sieci firm wykorzystywanych przez Kreml do prania miliardów aktywów.