Wspólnota międzynarodowa reaguje na walki w Sudanie

Wspólnota międzynarodowa reaguje na walki w Sudanie

Dodano: 
Logo ONZ w siedzibie organizacji w Nowym Jorku. Zdj. ilustracyjne
Logo ONZ w siedzibie organizacji w Nowym Jorku. Zdj. ilustracyjne Źródło:PAP/EPA / JASON SZENES
W Sudanie trwają walki pomiędzy siłami rządowymi a rebeliantami z RSF. Społeczność międzynarodowa apeluje o zakończenie walk. Egipt zaproponował mediacje.

Starcia zbrojne wybuchły w sobotę rano w Chartumie, stolicy kraju. Jak podała amerykańska agencja Reuters, w Sudanie trwa prawdopodobnie próba zamachu stanu. Siły zbrojne Sudanu twierdzą, że obecnie trwa próba przejęcia przez "wroga", czyli paramilitarne Siły Szybkiego Wsparcia (RSF) "strategicznych miejsc w stolicy". Celem ma być siłowa zmiana władzy.

Apele o zakończenie walk

Stany Zjednoczone, Chiny, Rosja, Egipt, Arabia Saudyjska, Rada Bezpieczeństwa ONZ, Unia Europejska i Unia Afrykańska wezwały walczące strony do szybkiego zakończenia działań zbrojnych, które – jak podkreślono – grożą pogłębieniem niestabilności w regionie, których i tak charakteryzuje się wysokim stopniem niestabilności.

Egipt zaproponował mediacje

O zakończenie starć zaapelowały także państwa sąsiadujące z Sudanem oraz organizacje regionalne. W niedzielę Egipt zaoferował mediację, a regionalny blok afrykański Intergovernmental Authority on Development poinformował, że prezydenci Kenii, Sudanu Południowego i Dżibuti planują tak szybko, jak to możliwe, udać się do Sudanu w celu nakłonienia walczących stron do zawieszenia broni.

Walki w Sudanie mają być w poniedziałek przedmiotem rozmów Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Sytuacja w Sudanie

O władzę w Sudanie walczą dwa generałowie. Oddziały stanowiące siły zbrojne Sudanu pozostają lojalne wobec generała Abdela Fattaha al-Burhana, szefa tymczasowo rządzącej Sudanem Rady Suwerennej. Z kolei na czele RSF stoi generał Mohameda Hamdana Dagalo, który piastował stanowisko zastępcy szefa rady tymczasowej.

Media przypominają, że w 2019 obaj wojskowi połączyli siły, aby obalić innego generała - prezydenta Omara Hassana al-Bashira. Obecnie doszło jednak do konfliktu wobec niezgody na integrację RSF z wojskiem i przejście do rządów cywilnych.

Najcięższe walki toczą się w Chartumie. Do starć doszło także w kilku innych miastach, m.in. w Porcie Sudan nad Morzem Czerwonym. RSF deklarowały w sobotę opanowanie lotniska i bazy wojskowej na północy kraju.

W stolicy Sudanu życie straciło co najmniej 97 cywilów, a 365 zostało rannych, poinformowały Reutersa miejscowe organizacje medyczne.

Z kolei naoczni świadkowie mieli powiedzieć agencji Reuters, że siły rządowe prowadzą uderzenia z powietrza na bazy RSF w Omdurmanie, mieście nieopodal Chartumu po drugiej stronie Nilu, oraz w sąsiednim Bahri.

Źródło: Reuters / ABC News / Polsat News / Twitter
Czytaj także