W ostatnich dnia szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn kilkukrotnie negatywnie oceniał działania Rosji w Bachmucie (na wschodzie Ukrainy), wskazując na porażki sił rosyjskich.
Problemy Rosjan w Bachmucie
W czwartek serwis NEXTA zacytował kolejną wypowiedź rosyjskiego wojskowego, który tym razem ocenił sytuację w Bachmucie, jako rozwijająca się w najgorszy możliwy dla Moskwy sposób.
– Te tereny, które pokonywaliśmy przez ostatnie miesiące (...) każdego dnia okupowane krwią i życiem naszych towarzyszy walki, są dzisiaj opuszczane prawie bez walki przez tych, którzy powinni trzymać flanki – mówił Prigozin.
Szef Grupy Wagnera stwierdził również, że w walkach w Bachmucie biorą udział ukraińskie jednostki wyszkolone i wyposażone w odpowiedni sprzęt.
Prigożyn: Mamy uciekającą armię
We wtorek Prigożyn oskarżył natomiast rosyjską jednostkę wojskową o ucieczkę z jej pozycji w pobliżu Bachmutu na wschodniej Ukrainie. Chodzi o 72. Brygadę Strzelców Zmotoryzowanych.
– Porzucili swoje pozycje i odsłonili front o szerokości prawie dwóch kilometrów. Mamy armię, która ucieka. Uciekającą, bo 72. brygada opuściła dziś trzy kilometry kwadratowe, gdzie miałem około 500 zabitych, bo to był strategiczny przyczółek. Oni po prostu uciekli – mówił dowódca.
Informacje o ucieczce Rosjan potwierdziła 3. samodzielna brygada szturmowa Sił Zbrojnych Ukrainy, która podała w mediach społecznościowych, że agresorzy zostali na polu bitwy ciała około 500 zabitych, rosyjskich żołnierzy. "Oficjalnie. Informacje (założyciela grupy Wagnera Jewgienija) Prigożyna o ucieczce 72. samodzielnej brygady zmechanizowanej sił zbrojnych Rosji spod Bachmutu i o »500 trupach« Rosjan, które tam zostały, są prawdziwe" – podano w komunikacie.
Czytaj też:
USA oskarżają afrykański kraj o dostarczanie broni RosjiCzytaj też:
Pieskow: Na Ukrainie Rosja nie prowadzi wojny. Ratujemy ludzkie życie