Saldo migracji Wielkiej Brytanii jest obecnie prawie dwa razy wyższe niż przed referendum ws. Brexitu. Wskaźnik jest najwyższy od końca drugiej wojny światowej.
„Zatrzymać łodzie” – brzmi hasło, pod którym wiele mediów opisuje prace rządu nad nową ustawą. Chodzi o reformę procedur, która ma umożliwić szybkie wydalenie uchodźcy do kraju ojczystego lub kraju trzeciego, np. do Rwandy. Ustawa pozbawi uciekających przed wojną i prześladowaniami prawa do ubiegania się o azyl. Ponadto, jak zauważa brytyjski Caritas, uchodźcom grozi natychmiastowa eksmisja wyłącznie na podstawie sposobu, w jaki przybyli do Anglii, a nie tego, czy faktycznie potrzebują schronienia.
Analitycy pytają, czy faktycznie to ta grupa wpływa na wzrost poziomu imigracji do Wielkiej Brytanii, czy też za proces ten nie odpowiada otwarcie kraju na ludzi spoza UE po Brexicie.
Arcybiskup Canterbury krytyczny wobec zmian prawa
Ostatni krytyczny komentarz w tej sprawie, który opublikował w "The Times" arcybiskup Canterbury zyskał natychmiastowe wsparcie biskupa Paula McAleenana, stojącego na czele zespołu ds. migrantów i uchodźców Konferencji Biskupów Katolickich Anglii i Walii.
Obaj mówią o budowie bardziej humanitarnego systemu azylowego, „który ma na celu dobro uchodźców, a nie ich krzywdę”. Jak zauważa bp McAleenan: „W ramach obecnego systemu ludzie ryzykują życiem, odbywając niebezpieczne podróże, a potem marnieją miesiącami lub latami, czekając na wysłuchanie swoich roszczeń” – przekonuje. Hierarchowie m.in. mówią o wydłużeniu bezpiecznych dróg dotarcia ludzi do Wielkiej Brytanii i podnoszą problem uporania się z zaległościami w rozpatrywaniu wniosków azylowych. Z kolei na ekumenicznym spotkaniu London Churches Refugee Fund bp McAleenan podkreślił, że przyjmowanie uchodźców i migrantów jest obowiązkiem chrześcijan.
Bp McAleenan: Solidarność z imigrantami
– Iść z pomocą migrantom, uchodźcom, przesiedleńcom i osobom ubiegającym się o azyl to nie tylko jałmużna czy akt dobroci, ale akt sprawiedliwości. Nasza solidarność z nimi wynika z podstawowego przekonania, że mamy obowiązek dzielić się wspólnymi zasobami. Dla chrześcijanina wspieranie uchodźców i osób ubiegających się o azyl nie jest hobby ani niszowym zainteresowaniem – powiedział bp McAleenan. Kościół katolicki w Anglii i Walii nieustannie przypomina, że sam Jezus był uchodźcą, który wraz z Marią i Józefem uciekł przed terrorem Heroda do Egiptu.
– Celem prawa jest stać na straży sprawiedliwości i miłosierdzia. Kiedy skutek prawa potęguje traumę i zwiększa cierpienie, sprawiedliwość i miłosierdzie nie są spełnione. Zawsze priorytetem jest godność ludzka, a nie to, co niektórzy nazywają "interesem narodowym" – przekonuje.
Rośnie liczba imigrantów
Sporu nie studzą najnowsze, oficjalne statystyki, które pokazują wzrost migracji netto. W 2022 roku osiągnęła liczbę 606 tysięcy. Liczba ta obejmuje głównie studentów, pracowników publicznej służby zdrowia i ukraińskich uchodźców. Jak pokazują dane głównym problemem nie są „tajne” szlaki łodzi, łączących Afrykę, Francję i wybrzeże Anglii. W ubiegłym roku tą trasą przybyła na Wyspy liczba 45 tysięcy ludzi. Stąd zwolennicy znacznie niższej ogólnej migracji, jak grupa Migration Watch, mówią o „katastrofalnym poziomie legalnej migracji” (za: Financial Times).
Od czasu Brexitu imigranci spoza UE zastąpili obywateli krajów europejskich. Dużą rolę odegrał COVID, tłumiąc efekt nowych przepisów po Brexicie, które weszły w życie w styczniu 2021 r. Zlikwidowały one swobodny przepływ osób z UE, ale równocześnie rząd zliberalizował system wizowy dla reszty świata, aby faworyzować wykwalifikowanych pracowników.
Czytaj też:
Napływ imigrantów do USA. Lisicki: Dlaczego Biden na to pozwala? Cejrowski: USA się nie broniąCzytaj też:
Koronacja Karola? Ważniejsza ustawa zakazująca modlitwy w myśli. Irlandia idzie szlakiem Wielkiej Brytanii