Reuben Brigety, ambasador Stanów Zjednoczonych w Republice Południowej Afryki, powiedział na początku maja, że RPA dostarcza broń Rosji pomimo twierdzeń o neutralności wobec konfliktu na Ukrainie.
Według niego dostawy uzbrojenia były realizowane rosyjskim statkiem, który przebywał w bazie marynarki wojennej Simonstown w Kapsztadzie od 6 do 8 grudnia 2022 r. – Jesteśmy pewni, że przed powrotem do Rosji był załadowany bronią i amunicją – powiedział Brigety.
Podkreślił, że rząd USA traktuje to bardzo poważnie i chciałby, aby RPA stosowała politykę niezaangażowania w konflikt. Zapytany, jak dokładne są raporty amerykańskiego wywiadu w tej sprawie, dyplomata stwierdził, że ręczy za nie głową.
Mowa o statku Lady R, który należy do rosyjskiego przedsiębiorstwa żeglugowego MG-Flot LLC. "The Wall Street Journal" napisał, że wejście statku do południowoafrykańskiego portu w grudniu spowodowało komplikacje w stosunkach między Waszyngtonem a Kapsztadem.
Ambasador USA bezpodstawnie oskarżył RPA o wspieranie Rosji
Tymczasem jak informuje Politico, powołując się na amerykańskich urzędników, oskarżenia Brigety'ego były przesadzone i na dłuższą metę mogą zaszkodzić amerykańskim interesom.
Według źródeł publikacji ambasador nie miał pozwolenia od przełożonych na wygłoszenie tak kategorycznego osądu, a podane przez niego informacje zostały "wyolbrzymione".
W tamtym czasie Republika Południowej Afryki odmówiła podania, co przewoził statek ani jaki ładunek otrzymał w bazie Simonstown. Minister obrony tego kraju zignorował obawy USA, mówiąc, że Waszyngton "grozi nie tylko Afryce Południowej, za najmniejszy kontakt z czymkolwiek, co choć trochę przypomina Rosję".
Po wybuchu wojny na Ukrainie Republika Południowej Afryki powstrzymała się od potępienia Federacji Rosyjskiej w głosowaniu w ONZ. Prezydent RPA Cyril Ramaphosa stwierdził, że konflikt rosyjsko-ukraiński należy rozwiązać w drodze negocjacji.
Czytaj też:
Kraje afrykańskie złożyły Ukrainie propozycję. "Nie do przyjęcia"