Jak podała agencja AFP, powołując się na rzecznika indonezyjskiej policji, na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni służby doprowadziły do uwolnienia 1553 ofiar przemytników. Gdyby nie udana akcja, ludzie ci zostaliby wywiezieni z kraju.
Indonezja – zatrzymano prawie 500 przemytników
Od 5 do 18 czerwca policjanci zatrzymali 494 podejrzanych, jednak nadal poszukiwanych jest pięciu najważniejszych przywódców gangu.
Jeśli chodzi o Azję Południowo-Wschodnią, to Indonezja stanowi jedno z głównych źródeł napływu migrantów w inne strony świata. Co roku setki tysięcy ludzi opuszcza archipelag zarówno sposobami legalnymi, jak i nielegalnie.
By zapobiegać procederowi w czerwcu 2023 roku policja założyła specjalną jednostkę. Jej celem jest intensyfikacja działań w zakresie powstrzymania "wykorzystywania Indonezyjczyków za granicą". Media wielokrotnie obiegły drastyczne informacje o ich wykorzystywaniu.
Handlują nawet dziećmi
Media zwróciły uwagę, że wśród ofiar "handlu ludźmi" jest mnóstwo dzieci, wysyłanych za granicę w charakterze pomocy domowej, ale także sprzedawanych sieciom sutenerów do uprawiania prostytucji. Organizacja Narodów Zjednoczonych oszacowała, że co roku w Indonezji "sprzedaje się" do przymusowej pracy lub prostytucji od 100 000 do nawet miliona ludzi.
W 2022 roku indonezyjskie władze doprowadziły do repatriacji kilku tysięcy swoich rodaków m.in. z Kambodży i Birmy, jednak wciąż ciężko mówić o wyraźnej poprawie tej straszliwej sytuacji. Dżakarta podejmuje w związku z tym kolejne działania, zapowiadając m.in. nasilenie ścigania przemytników.
Ludzie w klatkach
Jednocześnie handel ludźmi pozostaje problemem w ramach państwa indonezyjskiego. Na plantacji oleju palmowego na Sumatrze Północnej w ubiegłym roku znaleziono 57 ludzi umieszczonych w klatkach. Zamknięto i przetrzymywano ich tam pod pretekstem "udziału w programie odwykowym" i zmuszano do pracy przymusowej na plantacji.
Czytaj też:
Bordeaux. W środku dnia rzucił się na starszą kobietę i dzieckoCzytaj też:
"Z powodu decyzji KE zginie więcej ludzi"