Jak poinformowała katolicka działaczka i prawniczka Martha Patricia Molina, założony przez Konferencję Episkopatu Nikaragui przed dwiema dekadami fundusz ma aktualnie nieaktywny rachunek bankowy, co sprawia, że nie jest możliwe wypłacanie emerytur księżom katolickim, którzy ukończyli 65. rok życia.
Sprecyzowała, że „prześladowany w Nikaragui Kościół” po raz kolei stał się celem wrogiej mu dyktatury Ortegi. Molina wyjaśniła, że środki zdeponowane na rachunku funduszu pochodzą z wpłat dokonywanych przez duchownego oraz instytucję, w której on posługuje np. parafii, a rocznie kwota ta wynosi 300 dolarów od ubezpieczonego księdza.
W czerwcu br. Molina podała, że wskutek nasilonych od 2018 r. przez reżim Ortegi prześladowań wobec Kościoła musiało wyjechać z tego kraju 77 duchownych katolickich, wśród których jest 41 księży katolickich i zakonników, a także 36 zakonnic. W gronie tym jest biskup pomocniczy Managui Silvio Báez, który w lutym br. został pozbawiony przez podległy reżimowi sąd obywatelstwa Nikaragui. Wśród wypędzonych przez reżim są również nuncjusz apostolski w Nikaragui abp Waldemar Stanisław Sommertag i sekretarza nuncjatury prał. Marcel Diouf.
W 2022 r. reżim Ortegi zatrzymał 10 księży za rzekome działania przeciwko państwu. Wśród nich znalazł się bp Rolando Álvarez, którego w lutym br. skazano na 26 lat więzienia za rzekomą „zdradę ojczyzny”.
Nikaragua: Władza zaostrza politykę antykościelną
W niedzielę 9 lipca policja nikaraguańska aresztowała kolejnego księdza pod zarzutem krytykowania władz. Ks. Fernando Zamorę, dziekana z diecezji Siuna na północy kraju, zatrzymano w Managui tuż po Mszy św., którą koncelebrował z miejscowym arcybiskupem metropolitą kard. Leopoldo Brenesem Solórzano. Nie podano przy tym żadnych powodów takiej decyzji. Ks. Zamora dołączył do 4 duchownych aresztowanych ostatnio przez reżym prezydenta Daniela Ortegi. Z kraju wydalono również 7 innych księży a dalszych 6 uciekło za granicę z obawy o własne życie. Z kolei w poniedziałek 10 bm. władze nie wpuściły do Nikaragui ks. Juana Carlosa Sancheza, mającego obywatelstwo tego kraju, który chciał tam wjechać po odbyciu wcześniej podróży do Boliwii i Stanów Zjednoczonych. Podobnie nie pozwolono na wjazd trzem innym księżom.
Agencja Reutera przypomniała, że w ramach toczonej od 5 lat walki z Kościołem władze Nikaragui jeszcze w maju zamroziły kościelne konta bankowe pod zarzutem „prania pieniędzy”. Zarówno Reuter, jak i miejscowy tygodnik „Confidencial” potwierdziły, że skazany w styczniu br. na 26 lat więzienia biskup Maragalpy Rolando Álvarez, który dzięki wysiłkom Kościoła „na krótko został zwolniony z więzienia”, niestety nadal w nim przebywa.
Czytaj też:
"Włochy są już postchrześcijańskie". Zaskakujące dane o wierze Włochów