Donald Trump spotkał się w czwartek w Gabinecie Owalnym z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte. Politycy podkreślili konieczność zwiększenia wydatków na obronność. Prezydent USA przypomniał, że podczas jego pierwszej kadencji tylko siedem państw wydawało na obronność wymaganą sumę. Wyróżnił przy tym Polskę.
– Pamiętacie, Polska wydawała nawet więcej, niż musiała. Była pod tym względem niesamowita. To było naprawdę imponujące, zrobiło na mnie ogromne wrażenie – powiedział Trump.
"NATO się bardzo wzmocniło"
Amerykański przywódca zauważył, że większość krajów NATO płaciła bardzo mało lub wcale, a poprzedni prezydenci Stanów Zjednoczonych nie zdawali sobie sprawy z tej sytuacji. – Nie sądzę, żeby inni prezydenci nawet wiedzieli, że kraje NATO nie płacą – mówił.
Trump zaznaczył, że na jednym ze spotkań z sojusznikami postawił sprawę jasno. – Powiedziałem im: nie będziemy się angażować, jeśli nie będziecie płacić. W efekcie tych działań do NATO zaczęły napływać miliardy dolarów, co sprawiło, że sojusz stał się znacznie silniejszy – stwierdził. – NATO się bardzo wzmocniło właśnie dzięki moim działaniom – podkreślił. – Kiedy powiedziałem, że nie będziemy pomagać tym, którzy nie płacą, media skrytykowały mnie, ale jeśli bym tego nie zrobił, nikt by nie zapłacił – zaznaczył.
Wydatki na obronność
Prezydent USA Donald Trump uważa, że państwa członkowskie NATO powinny wydawać 5 proc. PKB na obronność.
Polska wydała w 2024 r. najwięcej na obronność wśród krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego (4,12 proc. PKB; dane szacunkowe z czerwca). Druga według raportu NATO była Estonia (3,43 proc. PKB), a trzecie Stany Zjednoczone (3,38 proc.). Dalej: Łotwa (3,15 proc.) oraz Grecja (3,08 proc.).
W 2025 r. Polska planuje przeznaczyć 4,7 proc. PKB (ok. 187 mld zł). To ponad dwa razy więcej, niż wymaga tego sojusznicze zobowiązanie.
Czytaj też:
Polska będzie chronić niebo nad państwami bałtyckimi. Ujawniono szczegóły