Tragiczne informacje z Kamerunu. "W przeciągu tygodnia straciliśmy około 17 osób"

Tragiczne informacje z Kamerunu. "W przeciągu tygodnia straciliśmy około 17 osób"

Dodano: 
Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / STR
Ludzie niewinnie sobie siedzieli i zabiły ich kule. W przeciągu tygodnia utraciliśmy około 17 osób – wskazuje abp Andrew Nkea, ordynariusz Bamendy w Kamerunie.

Ordynariusz Bamendy w Kamerunie odniósł się do sytuacji w regionie, w tym wydarzeń z 14 i 16 lipca. Najpierw ludzie podejrzani o przynależność do armii zabili tam pięcioro nastolatków.

Dwa dni później inni umundurowani mężczyźni zastrzelili na ruchliwym skrzyżowaniu kolejne 10 osób – były to zarówno egzekucje, jak i morderstwa przypadkowych przechodniów.

"Modlimy się za naszych braci i siostry, którzy stracili życie"

– Modlimy się w tych dniach za naszych braci i siostry, którzy stracili życie. Wywołuje to wiele łez w naszych oczach – mówi abp Nkea w wypowiedzi przytaczanej przez serwis Crux.

Hierarcha podkreśla, że prosi także o pokój i pojednanie dla regionu. – Miłość jest lepsza od nienawiści, a życie od śmierci – zaznacza duchowny, dodając, iż nic nie usprawiedliwia zabijania, choć kainowa zbrodnia bratobójstwa od zarania dziejów po dziś dzień pojawia się w historii.

Kameruńskie władze oskarżyły o atak z 16 lipca miejscowych anglojęzycznych separatystycznych rebeliantów. Północno-zachodni region kraju, którego stolicę stanowi Bamenda, pozostaje miejscem walk między takimi grupami a rządem centralnym od 2016 r.

Nigeria: Mordercy chrześcijanki uniewinnieni "z powodu braków dowodów"

Niespokojnie jest także w sąsiadującej z Kamerunem Nigerii. Na początku lipca ogromne emocje wywołały doniesienia o uniewinnieniu sprawców zabójstwa z maja 2022 roku. Wówczas to rozwścieczony tłum islamistów ukamienował, a następnie spalił chrześcijankę – Deborę, za rzekome bluźnierstwo przeciw Mahometowi w mieście Sokoto.

Niedawno ujawniono, że już w styczniu zawieszono proces przeciwko mordercom, uniewinniając ich z powodu "braków dowodów". – Moja Debora nie zrobiła nic złego, ale oni ją zabili. Zostawiam wszystko w rękach Boga – mówi ojciec umęczonej dziewczyny redakcji miesięcznika Tempi.

Śmierć Debory wstrząsnęła Nigerią i natychmiast zawieszono uniwersytet, gdzie miała miejsce tragedia. Jednak wymiar sprawiedliwości od początku unikał podjęcia na poważnie tej sprawy. Tłum dokonujący morderstwa liczył ok. 200 osób, tymczasem zarzuty postawiono zaledwie dwóm mężczyznom. Zostali oni wprawdzie aresztowani, lecz po niedługim okresie uwolnieni za kaucją, w ich obronie stanęła grupa 34 adwokatów muzułmańskich. Prokurator czterokrotnie nie stawiał się na rozprawie bez podania przyczyny.

Czytaj też:
Nigeria: Odbito księdza z rąk porywaczy
Czytaj też:
Abp Kaigama: W Nigerii trwa straszny okres dla księży


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: KAI
Czytaj także