W ostatnich tygodniach koncentracja najemników z Grupy Wagnera na Białorusi jest, co zrozumiałe, jednym z wiodących tematów związanych z bezpieczeństwem Polski w kontekście wojny rosyjsko-ukraińskiej.
Grupa Wagnera. USA: Nie ma informacji, żeby zagrażała
W trakcie briefingu prasowego online, o kwestię liczby najemników Grupy Wagnera stacjonujących na Białorusi został zapytany oświadczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby.
Amerykański polityk powiedział dziennikarzom, że nie może zdradzić konkretnych liczb, jednak według wiedzy Białego Domu część bojowników została skierowana do Afryki, a część pozostała na Ukrainie, nie biorąc aktywnego udziału w działaniach na froncie, a kolejna część rzeczywiście przeniosła się na Białoruś.
– Nie mamy żadnych informacji na temat konkretnych zagrożeń ze strony Grupy Wagnera dla Polski i innych sojuszników, a oczywiście przyglądamy się temu blisko – powiedział Kirby. – Oczywiście jesteśmy zobowiązani do wypełnienia artykułu 5 i jak powiedział prezydent, do obrony każdego cala terytorium NATO. Ale jeszcze raz, nie ma żadnych wskazań, by Grupa Wagnera stwarzała takie zagrożenie Sojuszowi – podkreślił.
Ambasador USA: Atak zostanie uznany za atak Rosji
W poniedziałek o obawy dotyczące ewentualnych działań najemników Grupy Wagnera przeciwko Polsce została zapytana Ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield. Polityk powiedziała, że każdy ewentualny atak Grupy Wagnera zostanie uznany za atak Rosji.
– Widzieliśmy ich wrogie wysiłki na kontynencie afrykańskim, więc z pewnością obawiamy się działalności tej grupy na rzecz rosyjskich władz, bo oni nie działają w sposób niezależny od rosyjskich władz. To jest zagrożenie dla nas wszystkich i musimy zapewnić, by nasze przesłanie było jasne: że jakikolwiek atak Grupy Wagnera zostanie uznany za atak rosyjskich władz – powiedziała, Thomas-Greenfield zapytana przez polskiego korespondenta TVN Marcina Wronę.
Przypomnijmy, że wcześniej Departament Stanu USA komentował doniesienia o wagnerowcach i deklarował, że USA będą bronić całego terytorium NATO. Podczas wizyty w Polsce deklarację taką składał również prezydent Joe Biden.
Czytaj też:
"Rajd" wagnerowców na przesmyk suwalski? Ekspert: To jest fikcjaCzytaj też:
Gen. Polko: Należy się obawiać kogoś innego, niż Grupa Wagnera