Fińska polityk uniewinniona z zarzutów o mowę nienawiści wobec środowiska LGBT

Fińska polityk uniewinniona z zarzutów o mowę nienawiści wobec środowiska LGBT

Dodano: 
Flaga Finlandii, zdjęcie ilustracyjne
Flaga Finlandii, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Wikimedia Commons / Jan Leineberg
Fiński sąd apelacyjny odrzucił we wtorek zarzuty wobec poseł krajowego parlamentu o mowę nienawiści. Polityk została pozwana za swoje słowa o seksualności i płci.

Fińska poseł Päivi Räsänen została jednomyślnie uniewinniona przez Sąd Apelacyjny w Helsinkach z zarzutów dotyczących mowy nienawiści, które zostały jej postawione za wpis na Twitterze z 2019 r. W swoim poście krytykowała promowanie przez fiński Kościół luterański "miesiąca dumy” LGBT poprzez cytowanie wersetów z Biblii.

Kuriozalny proces

W marcu 2022 roku Räsänen, była liderka fińskiej Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej, która w latach 2011–2015 była ministrem spraw wewnętrznych Finlandii, została uniewinniona ze stawianych jej zarzutów. Sąd Rejonowy w Helsinkach orzekł, że świecka władza nie powinna interpretować "koncepcji biblijnych”.

Jednak w sierpniu tego samego roku prokuratorzy złożyli apelację od wyroku sądu niższej instancji. Jedna z prokuratorek nie zgodziła się z określeniem przez Räsänen homoseksualizmu jako "grzechu” i argumentowała, że chociaż może swobodnie cytować Biblię, to jej "interpretacja i opinia na temat wersetów biblijnych są przestępcze”.

Zarzuty postawione polityk wchodzą w zakres fińskiego prawa zawartego w sekcji "zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości”.

Paul Coleman, dyrektor wykonawczy ADF International i członek zespołu prawnego Räsänen, określił jej proces jako "coś z czasów średniowiecza".

– Sednem przesłuchania Räsänen przez prokuratora było pytanie: czy wyrzeknie się swoich przekonań? Odpowiedź brzmiała: nie. Przesłuchanie krzyżowe przypominało średniowieczny proces o "herezję”. Sugerowano, że Räsänen zbluźniła przeciwko dominującym obecnie przekonaniom – stwierdził Coleman.

Sąd Apelacyjny orzekł we wtorek, że "nie ma powodu, na podstawie materiału dowodowego otrzymanego na rozprawie głównej, aby w jakimkolwiek aspekcie oceniać sprawę odmiennie niż Sąd Okręgowy. Nie ma zatem powodu, aby zmieniać ostateczny wynik rozprawy przed sądem rejonowym”.

Pomimo sprzeciwu niektórych osób wobec przekonań Räsänen, sędziowie zauważyli, że "musi istnieć nadrzędny powód społeczny, aby ingerować w wolność słowa i ją ograniczać”.

Czytaj też:
Watykan: Transseksualiści mogą przyjmować chrzest
Czytaj też:
"Tak jak chciał tego Chrystus". Znany aktor nawrócił się na katolicyzm

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Christian Post
Czytaj także