Redakcja twierdzi, że działania służb wynikają z informacji w postaci tysięcy akt, licznych raportów policyjnych wtyczek i protokołów z podsłuchów jego rozmów telefonicznych oraz kontaktów przez Internet, którymi dysponuje.
Najpóźniej w listopadzie 2015 roku niemiecka Prokuratura Federalna zleciła Federalnemu Urzędowi Kryminalnemu (BKA) i Landowemu Urzędowi Kryminalnemu (LKA) Nadrenii Północnej-Westfalii objęcie Amriego stałą obserwacją przez policyjną "wtyczkę". Rok przed zamachem, służby specjalne wiedziały, że Amri go planuje.
Najpóźniej od lutego 2016 roku Amri utrzymywał łączność telefoniczną z dwoma osobami ze ścisłego kierownictwa tzw. Państwa Islamskiego w Libii i zaoferował się jako zamachowiec-samobójca, gotowy do przeprowadzenia ataku terrorystycznego w Niemczech. Dlaczego Amri nie został więc aresztowany? Najprawdopodobniej interesowały się nim także tajne służby innych państw, które chciały wykorzystać go w roli przynęty i - idąc jego śladami - dotrzeć w Libii do osób planujących zamachy terrorystyczne.