Dyrektor generalny Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, Yves Daccord, powiedział, że osoby te płaciły za "usługi seksualne" i zrezygnowały lub zostały zwolnione z pracy. Daccord przyznał, że był to "trudny, ale ważny dzień".
Powracające oskarżenia skłoniły Komitet do przeprowadzenia wewnętrznej oceny. Wykazała ona, że od 2015 roku 21 pracowników organizacji korzystało z płatnych usług seksualnych. Pozarządowa organizacja Plan International poinformowała również, że w ICRC doszło do sześciu przypadków seksualnego wykorzystania dzieci.
– Takie zachowanie jest zdradą ludzi i społeczności, którym służymy – powiedział Daccord. – Jest to sprzeczne z ludzką godnością i powinniśmy być bardziej czujni w zapobieganiu takim zdarzeniom – dodał szef MKCK.
Organizacja zapewnia w oświadczeniu, że wszystkie podobne zdarzenia będą konsekwentnie piętnowane oraz karane. Każdy pracownik, który naruszy kodeks postępowania, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.