W Kijowie zginęło co najmniej siedem osób. Mer miasta powiedział, że w wyniku ataku rakietowego trafiono szpital dziecięcy, trwa jego ewakuacja. To największy w kraju Dziecięcy Szpital Specjalistyczny Ochmadyt, w którym leczone są m.in. dzieci chore na raka. Nie wiadomo, czy ktoś ucierpiał. Materiały publikowane w mediach społecznościowych pokazują skalę ataku Rosjan.
twittertwittertwitter
Szef administracji wojskowej Krzywego Rogu powiedział, że zginęło tam co najmniej 10 osób (31 zostało rannych), z czego trzy w mieście Pokrowsk.
Przebywający z wizytą w Polsce prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że Rosja zaatakowała w poniedziałek cele w całym kraju. Zełenski, który w tym tygodniu uda się do Stanów Zjednoczonych na szczyt NATO powiedział, że Rosja "masowo zaatakowała" Ukrainę. – Różne miasta: Kijów, Dniepr, Krzywy Róg, Słowiańsk, Kramatorsk. Ponad 40 rakiet różnego typu. Uszkodzone zostały budynki mieszkalne, infrastruktura i szpital dziecięcy – wskazał.
Dane nt. zabitych i rannych są na bieżąco aktualizowane.
Alarm Dowództwa Generalnego. "Lotnictwo Rosji rozpoczęło ostrzał"
W związku z porannym atakiem polskie Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych opublikowało komunikat w mediach społecznościowych. "Uwaga, lotnictwo dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej ponownie rozpoczęło ostrzał rakietowy na teren Ukrainy. W związku z kolejną agresywną działalnością Rosjan wszczęto wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej" – czytamy.
Wskazano, że w "południowo-wschodnim obszarze kraju może występować podwyższony poziom hałasu związany z operowaniem w naszej przestrzeni polskiego i sojuszniczego lotnictwa wojskowego". "Dowództwo Operacyjne RSZ na bieżąco monitoruje sytuację i jest w gotowości do natychmiastowej reakcji na zagrożenia" – zapewnia armia w komunikacie
Czytaj też:Alarm Dowództwa Generalnego. "Lotnictwo Rosji rozpoczęło ostrzał"
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz: To Rosja i Putin powinni się bać przegranej wojny