Kilkadziesiąt kilometrów od miasta Kurczatow na zachodzie Rosji, położonego w pobliżu Kurskiej Elektrowni Atomowej, toczą się walki z ukraińskimi jednostkami, które we wtorek rano przełamały rosyjską granicę i wkroczyły do obwodu kurskiego.
Szef lokalnych władz Igor Korpunkow zaapelował do mieszkańców, aby nie panikowali i zapewnił, że wszystkie przedsiębiorstwa w mieście działają normalnie.
Według informacji podawanych przez rosyjskich blogerów wojskowych, przednie oddziały Sił Zbrojnych Ukrainy dotarły do wsi Kromskie Byki, położonej około 30 km od elektrowni Kursk, która dostarcza energię do 19 obwodów wchodzących w skład centralnego okręgu federalnego Rosji.
W środę Rosyjska Gwardia Narodowa ogłosiła, że wzmocni bezpieczeństwo wokół elektrowni i skieruje tam oddziały specjalne oraz jednostki Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB).
Rosyjscy milblogerzy podają, że w pobliżu elektrowni rozmieszczone są zestawy przeciwlotnicze Pancyr.
Walki w obwodzie kurskim. MAEA wydała oświadczenie ws. Kurskiej Elektrowni Jądrowej
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) przekazała w piątek w oświadczeniu, że nie widzi powodów do obaw o bezpieczeństwo Kurskiej Elektrowni Jądrowej w obliczu ataku armii ukraińskiej na obwód kurski.
Dyrektor generalny agencji Rafael Grossi podkreślił, że żadna elektrownia jądrowa, niezależnie od tego, gdzie się znajduje, nie powinna nigdy stać się celem zbrojnego ataku.
W ciągu trzech dni inwazji na obwód kurski ukraińskie siły zbrojne zdołały przejąć kontrolę nad obszarem o powierzchni 100 km2 – powiedział "Washington Post" jeden z doradców prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Według źródeł "WaPo" Kijów zwrócił się do Stanów Zjednoczonych o zniesienie ograniczeń dotyczących ataków pociskami dalekiego zasięgu ATACMS na terytorium Rosji w celu utrzymania zdobyczy w obwodzie kurskim i poprawy swojej pozycji w ewentualnych negocjacjach pokojowych z Moskwą.
Agencja Bloomberg, powołując się na źródła na Kremlu podała, że rosyjski wywiad wiedział o zbliżającym się ataku Sił Zbrojnych Ukrainy z dwutygodniowym wyprzedzeniem, ale szef Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow zignorował ostrzeżenia i postanowił nie przekazywać tej informacji prezydentowi Władimirowi Putinowi.
Czytaj też:
Ukraińcy zajęli przepompownię gazu w Rosji. Ceny wystrzeliły, Gazprom wydał komunikatCzytaj też:
"Jeden z najkrwawszych ataków całej wojny". Ukraińcy zniszczyli rosyjski konwój