Operacja kurska. Parafianowicz: Ukraina dobrze rozgrywa kwestię pomocy humanitarnej

Operacja kurska. Parafianowicz: Ukraina dobrze rozgrywa kwestię pomocy humanitarnej

Dodano: 
Piotr Zychowicz i Zbigniew Parafianowicz
Piotr Zychowicz i Zbigniew Parafianowicz Źródło: YouTube / Historia realna, screen
Ukraina dobrze rozgrywa propagandowo kwestię pomocy humanitarnej dla Rosjan w obwodzie kurskim – mówi Zbigniew Parafianowicz.

Według najnowszych informacji pochodzących ze sztabu w Kijowie w obwodzie kurskim żołnierze Ukrainy kontrolują ponad 80 miejscowości na obszarze 1150 kilometrów kwadratowych. Głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy, Ołeksandr Syrski powiedział w piątek, że operacja przebiega zgodnie z planem i generalnie sytuacja jest pod kontrolą. Do niewoli brani są rosyjscy żołnierzem których Kijów zamierza później wymienić na swoich.

Rosyjskie dowództwo cały czas przerzuca w rejon kurski siły rezerwowe jednocześnie ewakuując ludność z zagrożonych terytoriów w obwodzie kurskim oraz biełgorodzkim. Według Ministerstwa Obrony Wielkiej Brytanii Rosjanie po opanowaniu chaosu, zdołali przerzucić już w region trochę sił i rozpoczęli formowanie pozycji defensywnych w celu zapobieżenia dalszym ukraińskim postępom.

O operacji kurskiej na kanale Piotra Zychowicza "Historia realna" mówił Zbigniew Parafianowicz, dziennikarz "Dziennika Gazety Prawnej" zajmujący się wojskowością i polityką, autor książek o tej tematyce, m.in. "Polska na wojnie".

Słabo chroniona granica? W Rosji rozgorzała dyskusja

Parafianowicz zwrócił uwagę, że przestrzeń, którą opanowali Ukraińcy, jest na tyle duża, że pozwala im się na niej okopać, co oznacza, że siłom rosyjskim nie będzie łatwo ich odbić. – Co więcej sprowadzanie wojsk pod obwód kurski przebiega bardzo wolno. Okazuje się, że nie ma wolnych brygad, które mogłyby natychmiast wejść do walki. Jest to zaskakujące, że obwody kurski, briański i biełgorodzki były tak odsłonięte, tak niechronione. Teren jest niezaminowany i wojska ukraińskie wchodzą jak w masło – powiedział ekspert.

– To wywołało w Federacji Rosyjskiej ogromną debatę, jak jest chroniona granica. To dokładnie to samo, o czym dyskutowali Ukraińcy w maju tego roku po wtargnięciu Rosjan na charkowszczyznę – dlaczego w trzecim roku wojny nie ma umocnionej granicy z Rosją w rejonie jednego ze strategicznych miast. Teraz dyskusja trwa w Rosji i krótko mówiąc, ona podważa władzę Putina, co jest jednym z celów ofensywy Ukrainy. Doprowadzenie do tego, żeby Putin musiał się tłumaczyć przed narodem, dlaczego nie potrafi go obronić – powiedział Parafianowicz.

Parafianowicz: Może być bardzo silny argument polityczny Ukrainy

Pojawiły się informacje, że straty rosyjskie w obwodzie kurskim sięgają 5 tys. zabitych, rannych i zaginionych, a jeńców jest już ponad 2 tysiące. Ewakuacja objęła jak dotąd ok. 180 tys. cywili.

Parafianowicz powiedział, że Ukraińcy działają podobnie jak we wrześniu 2022 w udanej ofensywie na charkowszczyźnie. – Należałoby liczyć, że w obwodzie kurskim też będzie taki follow-up. Oczywiście wówczas po deokupacji obwodu charkowskiego, Izium, Kupiańska, Rosjanie zapowiedzieli, że spróbują ponownie zdobyć te tereny, ale od września 2022 Kupiańsk nadal jest ukraiński. Oczywiście trwały ciężkie boje, jest to miasto częściowo zrujnowane, z dużym garnizonem ukraińskim. Jeśliby przyjąć, że Ukraińcy mogliby się ufortyfikować przynajmniej na części tego, co zajęli w obwodzie kurskim i okupować długotrwale ten teren, to jest to ogromny argument polityczny po stronie Zełenskiego. Nie mówiąc o funkcjonariuszach FSB wziętych do niewoli – ocenił Parafianowicz.

Kompromitacja Putina. Kijów dobrze rozgrywa kwestię pomocy humanitarnej

Ekspert zwrócił uwagę, że strona ukraińska dobrze rozgrywa propagandowo kwestię pomocy humanitarnej, którą organizują dla rosyjskich cywili. – To kolejna kompromitacja władzy rosyjskiej, że część obywateli w obwodzie kurskim została po prostu porzucona na pastwę losu. Bez jedzenia, bez prądu, bez informacji, a Rosjanie ograniczają YouTube’a, Signala i komunikację po to, żeby ci, którzy uciekli z obwodu kurskiego, nie mogli komunikować się ze swoimi rodzinami i dostarczać wiedzy z tego, co się tam dzieje – powiedział.

Tymczasem żołnierze ukraińscy prezentują się jako strona, która nie krzywdzi ludności, zawożąc jej wodę i jedzenie, by pokazać, że nie są takim okupantem, jak wojska Putina w stosunku do Ukraińców. Taki przekaz strona ukraińska stara się kierować w świat i na Telegram rosyjski. – Na poziomie humanitarnym reżim Putina się skompromitował – stwierdził ekspert.

twitterCzytaj też:
Postępy Ukraińców w Rosji. Syrski: Wszystko przebiega zgodnie z planem
Czytaj też:
Były ambasador USA przy NATO: Manewr Ukrainy w Rosji przynosi efekt

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Historia realna, YouTube / DoRzeczy.pl
Czytaj także