Mija 541 dzień od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji. Pogarsza się sytuacja Ukraińców w pobliżu Kupiańska.
Rosjanie uderzą na Kupiańsk?
Armia rosyjska nadal formuje oddziały szturmowe i chce zająć Kupiańsk w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy – przekazał w czwartek szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
Nawiązując z kolei do sytuacji w Iziumie, zajętym przez Rosjan na początku inwazji i odbitym we wrześniu 2022 roku, powiedział, że liczba ludności w od momentu wyzwolenia wzrosła z około trzech do 27 tysięcy.
W wypowiedzi dla Radia Swoboda rzecznik Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Ukrainy Ilja Jewłasz powiedział, że na odcinku kupiańskim siły rosyjskie formują "pięść uderzeniową". – Przygotowują się do szturmu – ocenił.
Przypomnijmy, że w powodu ostrzałów artyleryjskich 10 sierpnia władze Ukrainy poinformowały, że rozpoczynają przymusową ewakuację mieszkańców w regionie Kupiańska.
Jednostki szturmowe
Podobną ocenę sytuacji jak wspomniani wojskowi i urzędnicy wyraził w środę gen. Ołeksandr Surski, dowódca ukraińskich wojsk lądowych. Według niego, sytuacja operacyjna na kierunkach wschodnich pozostaje trudna. – Wróg nie rezygnuje z planów dotarcia do granic obwodów donieckiego i ługańskiego, uporczywie przygotowuje się do zemsty i przejęcia inicjatywy operacyjnej – ostrzegł.
Syrski przekazał, że na kierunku Kupiańska Rosjanie kończą szkolenie jednostek szturmowych, codziennie ostrzeliwując ukraińskie pozycje artylerią i moździerzami. Jak dodał, w rejonie Łumanu trwa wymiana wojsk z oddziałami 25. Armii, które zostały sformowane i przeniesione z terytorium Federacji Rosyjskiej.
– Na kierunku Bachmutu toczą się zacięte walki, wróg próbuje utrzymać zajęte pozycje, ale nasze jednostki bohatersko, krok po kroku, wypychają najeźdźców z ojczyzny – stwierdził generał.
Podkreślił, że "w tak trudnych warunkach konieczne jest podejmowanie natychmiastowych i właściwych decyzji, reagowanie na zmiany charakteru działań wroga i zagrożenia płynące z jego strony".
W tym celu dowódca wojsk lądowych Ukrainy spotkał się z żołnierzami stacjonującymi w okolicach Łymanu i Sołedaru (obwód doniecki). Podkreślił, że obecnie głównym zadaniem armii ukraińskiej jest "zapewnienie niezawodnej obrony, niedopuszczenie do utraty zajętych linii i pozycji na kierunkach Kupiańsk i Łyman, a także pomyślne posunięcie się naprzód i dotarcie do określonych linii na kierunku bachmuckim".
Czytaj też:
Ukraiński dowódca: Rosja przygotowuje się do zemsty i przejęcia inicjatywyCzytaj też:
Rosyjski atak na Konstantynówkę. Wśród zabitych jest dziecko