Sunniccy dżihadyści twierdzą, że wkroczyli do miasta Hama i wypierają z niego siły rządowe prezydenta Asada. Wcześniej rebelianci uderzyli i niespodziewanie zajęli Aleppo.
Hama to duże miasto w zachodniej Syrii. W czwartek po południu pojawiła się informacja, że pod naporem islamistów wycofuje się stamtąd syryjska armia.
Ofensywa bojowników skupionych wokół dżihadystycznej organizacji Hajat Tahrir asz-Szam, w skład której weszła m.in. organizacja Dżabhat an-Nusra (do 2016 roku był to lokalny odłam Al-Kaidy) trwa od tygodnia. Hajat Tahrir asz-Szam jest uważana za organizację terrorystyczną przez USA, Rosję i Turcję.
Wojna w Syrii. Asad wyparty z Aleppo, islamiści idą na Damaszek?
Dżihadyści twierdzą, że rozpoczęli operację, by uprzedzić atak sił Asada, które miały gromadzić się na północy Syrii. Jak się okazało, jest to największa akcja militarna rebeliantów w Syrii od 2020 roku, gdy doszło do rozejmu między Damaszkiem a wspieranymi przez Turcję rebeliantami.
Jeśli rebelianci opanują Hamę, będą mogli posuwać się w kierunku Damaszku. Armia rządowa próbuje zorganizować linie obronne, aby temu zapobiec.
Jednocześnie w Syrii rozgorzała walka pomiędzy bojownikami wspieranymi przez Turcję a Kurdami.
Syryjskiej armii ma udzielić wsparcia rosyjskie lotnictwo. Moskwa włączyła się do wojny domowej w Syrii w 2015 roku, pomagając siłom Asada w pokonaniu Państwa Islamskiego. Wcześniej w pewnym momencie Asad kontrolował już zaledwie 15 proc. terytorium kraju.
Dżihadyści umacniają obecnie swoją władzę w Aleppo, z którego zostali wyparci w 2016 roku, po wielomiesięcznym oblężeniu i intensywnych walkach. Przed wojną Aleppo było największym syryjskim miastem.