Podczas walk w Syrii w latach 2015-2024 Rosja straciła co najmniej 543 żołnierzy, podczas gdy ministerstwo obrony w Moskwie oficjalnie potwierdziło śmierć zaledwie 116 żołnierzy – wynika z ustaleń rosyjskiej sekcji BBC.
Większość zabitych (346) to członkowie Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna. Pierwsze znane straty ponieśli 19 października 2015 r., niecałe trzy tygodnie po wkroczeniu rosyjskiego kontyngentu wojskowego do Syrii.
W ciągu dziewięciu lat walk zginęło także wielu przedstawicieli elitarnych jednostek armii rosyjskiej. Mowa o co najmniej 7 oficerach sił bezpieczeństwa FSB, 15 żołnierzach i oficerach specnazu, żołnierzach rozpoznania 45. brygady, żołnierzach i oficerach wywiadu wojskowego GRU. Ponadto zginęło 20 pilotów wojskowych i nawigatorów.
Straty Rosji w Syrii
Ostatnie znane straty Rosji w Syrii miały miejsce w październiku tego roku. Dwóch oficerów Marynarki Wojennej FR wraz z dwoma syryjskimi generałami prawdopodobnie wpadło w zasadzkę bojowników Państwa Islamskiego w prowincji Dajr az-Zaur, położonej około 450 kilometrów na północny-wschód od Damaszku.
W sumie wśród rosyjskich żołnierzy zabitych w Syrii jest jeden generał dywizji, 10 pułkowników, 15 podpułkowników, 31 majorów i kolejnych 61 oficerów, od porucznika do kapitana. Jak zauważa BBC, realne straty Rosji w kampanii syryjskiej mogą być większe.
Rosja wysłała wojska do Syrii, aby "ustabilizować prawowity rząd i stworzyć warunki do znalezienia politycznego kompromisu" – mówił rosyjski prezydent Władimir Putin w październiku 2015 r. W marcu 2016 r. zapowiedział zakończenie operacji wojskowej w Syrii i wycofanie wojsk.
Upadek reżimu Asada. Jakie konsekwencje dla Moskwy?
Ośrodek Studiów Wschodnich zwraca uwagę, że obalenie Baszara al-Asada poważnie osłabia wpływy Rosji na Bliskim Wschodzie oraz stanowi dla niej problem wizerunkowy.
"Moskwa była głównym – obok Teheranu – sponsorem alawickiego reżimu w Syrii, uzależnionego od jej wsparcia wojskowego, finansowego i politycznego. W zamian al-Asad pozwalał Rosji m.in. utrzymywać na swoim terytorium bazy wojskowe – morską w Tartusie i lotniczą w Chmejmin" – czytamy w analizie OSW.
Eksperci Ośrodka podkreślają, że koniec reżimu Asada, poza utratą wpływów Rosji w samej Syrii, pociągnie za sobą obniżenie jej pozycji względem takich ważnych bliskowschodnich graczy jak Turcja, Izrael i Iran.
Czytaj też:
Siewiera: Optymizm, że to wielka porażka Rosji, jest zbyt daleko idący