"Kreml już depcze po Kelloggu". Misja ws. Ukrainy bez szans?

"Kreml już depcze po Kelloggu". Misja ws. Ukrainy bez szans?

Dodano: 
Gen. Keith Kellogg
Gen. Keith Kellogg Źródło: PAP/EPA / SARAH SILBIGER / POOL
Donald Trump chce mieć bezpośrednią kontrolę nad negocjacjami w sprawie zakończenia wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Na dalszy plan schodzi Keith Kellogg.

Donald Trump obiecywał, że gdy przejmie władzę w USA, zakończy wojnę na Ukrainie w 24 godziny. Tak się nie stało, a przywódca USA planuje dopiero, jak doprowadzić do zawieszenia broni.

"Wall Street Journal" podał, że dużego wpływu na rozmowy raczej nie będzie miał specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg, który opowiada się za zwiększeniem pomocy Kijowowi. Został on wskazany na stanowisko przez prezydenta jeszcze przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa. "Prezydent Trump powierzył emerytowanemu generałowi Keithowi Kelloggowi misję zakończenia wojny w Ukrainie w 100 dni. Prawie nikt nie wierzy, że może to zrobić – zwłaszcza Rosjanie" – pisze w "WSJ" artykuł Alan Cullison. "Jako wysłannik Trumpa ds. Ukrainy Kellogg ma mu doradzać na temat negocjacji, ale nie jest jasne, czy Trump chce jego porad" – dodaje.

Autor przypomina, że w ostatnim czasie Kellogg wielokrotnie podkreślał potrzebę dalszego wspierania Ukrainy. Emerytowany generał m.in. stwierdził, że Kijów może dokonać postępów na polu walki dzięki pomocy USA i zasugerował, że zwiększenie dostaw broni dla Ukrainy może skłonić Moskwę do negocjacji.

Jednak Kellogg jest bardzo lojalny wobec Trumpa i raczej nie będzie się z nim konfrontować w sprawie Ukrainy. "Trump lubi jego towarzystwo i widzi go jako niezwykle wiernego człowieka, ale Kellogg nigdy nie wywarł na jego politykę znaczącego wpływu" – powiedział gazecie były współpracownik generała w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego za pierwszej kadencji Trumpa.

Kreml gardzi Kelloggiem

Problemem ma być też fakt, że wojskowy nigdy nie był dyplomatą i nie ma dobrego przygotowania do tej roli. "Ani Kellogg, ani zaproponowany przez niego w zeszłym roku plan pokojowy nie cieszy się uznaniem Moskwy. Kremlowscy urzędnicy wyśmiali jego propozycję, nazywając ją nierealną, a kontrolowany przez Kreml tabloid 'Komsomolskaja Prawda' nazwał dokument planem 'pierniczków i batów' – ani nie wystraszy, ani nie zachęci strony rosyjskiej" – twierdzi Cullison.

"Negocjacje się nawet nie zaczęły, a Kreml już depcze po Kelloggu, który ma być głównym Amerykaninem zaangażowanym w rozmowy. To nie wróży dobrze zarówno negocjacjom, jak i zawieszeniu broni" – stwierdza w "WSJ" Seth Jones, analityk ds. bezpieczeństwa z think tanku CSIS.

Czytaj też:
Amerykanista: Nie ma wojny o hegemonię między USA a Chinami
Czytaj też:
Negocjacje w sprawie Ukrainy. Trump wskazał, co zrobi, jeśli Putin odmówi

Źródło: "Wall Street Journal"
Czytaj także