Bojownicy z ruchu rebeliantów M23, który walczy o polityczne i gospodarcze interesy narodu Tutsi, w poniedziałek wtargnęli do miasta i zajęli jego większą część. W wyniku starć siły rządowe odzyskały kontrolę nad niektórymi obszarami miasta. Nominalna populacja Gomy wynosi około 700 tysięcy osób, ale biorąc pod uwagę uchodźców, według niektórych szacunków w mieście i jego okolicach może mieszkać nawet 2 miliony ludzi.
Według ONZ w wyniku walk rebeliantów z siłami rządowymi uszkodzony został lokalny szpital położniczy, zginęły kobiety i dzieci. Naoczni świadkowie twierdzą, że bojownicy strzelają z granatników i moździerzy zmuszając ludność cywilną i personel ONZ do ukrywania się.
Zdobycie Gomy jest częścią długotrwałego konfliktu we wschodnim Kongo, który rozpoczął się w połowie lat 90. XX wieku po ludobójstwie w Rwandzie. W wysiłki na rzecz ustabilizowania sytuacji zaangażowało się już kilka krajów afrykańskich, w tym Uganda, Burundi, Republika Południowej Afryki, Tanzania i Malawi.
Chociaż Rwanda od dawna zaprzeczała aktywnemu wsparciu dla ruchu rebeliantów M23, szef sił pokojowych ONZ Jean-Pierre Lacroix powiedział w poniedziałek reporterom, że wojska rwandyjskie są obecne w Gomie. Według niego jest to około 3-4 tys. żołnierzy rwandyjskich, co potencjalnie grozi przekształceniem się w wojnę międzypaństwową pomiędzy Kongo a Rwandą.
M23
Grupa rebeliantów M23 (Ruch 23 Marca) to grupa zbrojna działająca we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga, głównie w prowincji Kiwu Północne ze stolicą w Gomie. Nazwa M23 wywodzi się od porozumienia pokojowego podpisanego 23 marca 2009 r. pomiędzy rządem DRK a rebeliantami Tutsi, które zdaniem M23 rząd naruszył.
Grupa składa się głównie z bojowników ze społeczności etnicznej Tutsi. Według niektórych doniesień M23 otrzymało wsparcie od sąsiedniej Rwandy i Ugandy, czemu oba kraje zaprzeczyły.
Bojownicy M23 oświadczyli, że chwycili za broń z powodu niesprawiedliwości i korupcji w kongijskim rządzie, a także dyskryminacji etnicznej Tutsi.
Czytaj też:
Wyciekło nagranie z "przejęzyczenia" Nowackiej. "To jest jej koniec"Czytaj też:
Premier: Nie będę wyciągał konsekwencji z powodu przejęzyczenia
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
