Piąty wieczór z rzędu dziesiątki tysięcy Turków manifestuje w Stambule przeciwko aresztowaniu burmistrza miasta Ekrema Imamoglu. W niedzielę ministerstwo spraw wewnętrznych Turcji formalnie odsunęło go od władzy w stolicy. Polityk przebywa w za kratkami. Sąd postanowił o tymczasowym areszcie w związku z zarzutami korupcyjnymi, wyłączając z decyzji drugą sprawę wiążącą go z organizacją terrorystyczną. Władze zaprzeczają, jakoby śledztwa miały podłoże polityczne i twierdzi, że sądy są niezależne. Prezydent Erdogan oznajmił, że sądownictwo pozostaje niezależne, a rząd nie podda się "terrorowi ulicy".
Do uczestnictwa w manifestacjach wzywał wcześniej tego dnia sam Imamoglu oraz przedstawiciele tureckiej opozycji. W tłumie dominują flagi narodowe Turcji oraz podobizny pierwszego prezydenta kraju i założyciela Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Mustafy Kemala Ataturka.
W niedzielny wieczór do zgromadzonych przemówił wiceprzewodniczący nacjonalistycznej Partii Zwycięstwa (ZP) Mehmet Ali Sehirlioglu, podkreślając potrzebę ochrony protestującej młodzieży, jak i służb bezpieczeństwa. Założyciel i lider ugrupowania Umit Ozdag trafił za obrazę prezydenta Erdogana do więzienia Marmara; tego samego, do którego wysłano w niedzielę Imamoglu.
Masowe protesty w Turcji
Ozgur Ozel, przewodniczący czołowego ugrupowania opozycyjnego Turcji – Republikańskiej Partii Ludowej (CHP), apelował w trakcie demonstracji, żeby protesty miały charakter pokojowy. Tak też przebiega większość zgromadzeń, choć gdzieniegdzie demonstranci starli się z policją.
Zachodnie media oceniają, że trwające manifestacje w Turcji są największymi w kraju od czasu protestów w parku Gezi w 2013 roku. W sobotę przedłużono o kolejne cztery dni ogólnokrajowy zakaz zgromadzeń ulicznych, jednak w większych miastach przez całą noc trwały protesty i potyczki z policją. Na razie w trakcie protestów zatrzymano ok. 300 osób.
Zdaniem opozycji prezydent Erdogan usiłuje unieszkodliwić Imamoglu – swojego potencjalnego poważnego konkurenta w wyborach prezydenckich w 2028 roku – posługując się w tym celu wymiarem sprawiedliwości. Teraz chce przejąć dla swojego obozu politycznego władzę w stambulskim ratuszu.
Ekrem Imamoglu ma kandydować na prezydenta
Do zatrzymania Imamoglu doszło kilka dni przed tym, jak miał on zostać formalnie namaszczony na kandydata CHP w wyborach prezydenckich w 2028 roku. Prawybory w ugrupowaniu są pierwszymi w Turcji wyborami wewnątrz partii, w wyniku których zostanie wyłoniony jej kandydat na prezydenta.
Wybory prezydenckie w 2023 r. wygrał obecny prezydent Recep Tayyip Erdogan, pokonując w drugiej turze kandydata CHP Kemala Kilicdaroglu. Erdogan rządzi Turcją już 22 lata.