"Wyjaśnimy sobie kwestię Memorandum Budapesztańskiego: broń nuklearna była własnością Rosji i pozostała po niej. Ukraina oddała broń nuklearną Rosji. Nie była ukraińska. To niewygodny fakt" – napisał Grenell na platformie X.
Memorandum Budapesztańskie. Jak Ukraina oddała swoją broń jądrową
Memorandum budapeszteńskie zostało podpisane przez przywódców Ukrainy, Rosji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych 5 grudnia 1994 r. Na jego mocy Ukraina pozbyła się swojego arsenału nuklearnego, podczas gdy Rosja, USA i Wielka Brytania udzieliły Kijowowi gwarancji bezpieczeństwa.
Dokument, który określa się niekiedy jako "największy błąd Ukrainy", w ujęciu prawa międzynarodowego, stanowił jednak wyłącznie niewiążące porozumienie i nie gwarantował, że państwa zachodnie przyjdą Ukrainie z pomocą w przypadku agresji państwa trzeciego.
Nieprecyzyjne porozumienie sprawiło, że Ukraina pozbyła się broni jądrowej, nie otrzymując tak naprawdę niczego w zamian. Największym beneficjentem porozumienia była bezsprzecznie Rosja. Władze w Moskwie osłabiły zdolności militarne najważniejszego kraju znajdującego się na obszarze postsowieckim oraz wzmocniły własny arsenał.
W przemówieniu na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w lutym 2022 r. prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zasugerował, że Kijów może ponownie rozważyć swoje zobowiązania wynikające z Memorandum Budapesztańskiego, które stanowi, że Ukraina rezygnuje z posiadania broń jądrową w zamian za gwarancje bezpieczeństwa.
Później prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że pojawienie się na Ukrainie nawet taktycznej broni nuklearnej będzie stanowić dla Rosji zagrożenie strategiczne.
Kiedy Ukraina uzyskała niepodległość w 1991 r., odziedziczyła jedną trzecią arsenału nuklearnego Związku Radzieckiego, co uczyniło ją trzecią potęgą nuklearną na świecie. Posiadała wtedy 176 międzykontynentalnych pocisków balistycznych i kilka tysięcy głowic jądrowych.
Czytaj też:
Francja gotowa użyć swojej broni nuklearnej, aby chronić Europę