Nowela zakłada, że uzupełniający urlop macierzyński będzie wykorzystany w jednej części, bezpośrednio po urlopie macierzyńskim przez pracujących rodziców dzieci przedwcześnie urodzonych oraz dzieci urodzonych w terminie, ale wymagających hospitalizacji. Urlop ten będzie udzielany na wniosek, co oznacza, że to rodzice sami zdecydują, czy chcą z niego skorzystać. Będzie obejmował również rodziców przysposabiających dziecko i rodziny zastępcze.
Zasiłek za okres uzupełniającego urlopu macierzyńskiego będzie wynosił 100 proc. podstawy zasiłku.
Wymiar uzupełniającego urlopu macierzyńskiego będzie wynosił odpowiednio do 8 albo do 15 tygodni, w zależności od okresu hospitalizacji dziecka, tygodnia ciąży, w którym urodzi się dziecko lub masy urodzeniowej dziecka.
Nowy urlop macierzyński
Wymiar uzupełniającego urlopu macierzyńskiego będzie wynosił dla:
– pracowników-rodziców dzieci urodzonych przed ukończeniem 28. tygodnia ciąży lub z masą urodzeniową nie większą niż 1000g w wymiarze tygodnia uzupełniającego urlopu macierzyńskiego za każdy tydzień pobytu dziecka w szpitalu do upływu 15 tygodnia po porodzie – maksymalnie 15 tygodni,
– pracowników-rodziców dzieci urodzonych po ukończeniu 28. tygodnia ciąży a przed ukończeniem 37. tygodnia ciąży lub z masą urodzeniową większą niż 1000g w wymiarze tygodnia uzupełniającego urlopu macierzyńskiego za każdy tydzień pobytu dziecka w szpitalu do upływu 8 tygodnia po porodzie – maksymalnie 8 tygodni,
– pracowników-rodziców dzieci urodzonych po ukończeniu 37. tygodnia ciąży, których dziecko będzie wymagało hospitalizacji, pod warunkiem, że pobyt dziecka w szpitalu po porodzie będzie wynosił co najmniej 2 kolejne dni, przy czym pierwszy z tych dni będzie przypadał w okresie od 5. do 28. dnia po porodzie – w wymiarze tygodnia uzupełniającego urlopu macierzyńskiego za każdy tydzień pobytu dziecka w szpitalu w okresie od 5. dnia do upływu 8. tygodnia po porodzie – maksymalnie 8 tygodni po spełnieniu warunków.
Czytaj też:
Na tę wiadomość czekali emeryci. Dodatkowe pieniądze już wkrótce na ich kontachCzytaj też:
Złe wieści dla nowych emerytów. Nawet 400 zł mniej