Jak podają włoskie media do wypadku doszło niedaleko Placu Świętego Piotra, w środę około godziny 20.30. Kierowca, jak tłumaczył policji, stracił panowanie nad samochodem z powodu śliskiej nawierzchni.
Samochód wjechał w pięcioosobową rodzinę Polaków, stojących na chodniku. Wśród poszkodowanych jest troje dzieci – najmłodsze jak podają włoskie media ma cztery lata. To właśnie najmłodsze dziecko miało wypaść z wózka na skutek wypadku.
Jak jednak podają media, życie poszkodowanych nie jest zagrożone, chociaż cała rodzina trafiła do szpitala.
Media informują też, że kierowca samochodu natychmiast po wypadku wezwał pomoc i udzielił poszkodowanym pierwszej pomocy. Kierowca jest Włochem, według informacji lokalnych mediów to osoba dotychczas niekarana, a w momencie wypadku był trzeźwy.
Wypadek postawił na nogi wszystkie służby w Rzymie, które w odpowiedzi na pierwsze doniesienia obawiały się, że doszło do ataku terrorystycznego.
Czytaj też:
Nowe fakty ws. tragicznego wypadku Polaków na AdriatykuCzytaj też:
W katastrofie zginęło czterech Polaków. Opublikowano wstępny raport o wypadku