Norweski wywiad: Rosja wystrzeliła rakietę Buriewiestnik z Nowej Ziemi

Norweski wywiad: Rosja wystrzeliła rakietę Buriewiestnik z Nowej Ziemi

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło: Wikimedia Commons
Rosja przeprowadziła w ubiegłym tygodniu test rakiety manewrującej dalekiego zasięgu Buriewiestnik z napędem jądrowym. Pocisk został wystrzelony z Nowej Ziemi – podał norweski wywiad wojskowy.

Rosja poinformowała w niedzielę, że pomyślnie przeprowadziła test pocisku 9M730 Buriewiestnik, który według prezydenta Władimira Putina jest w stanie przebić się przez każdą obronę powietrzną. Moskwa nie ujawniła, gdzie nastąpiło wystrzelenie rakiety.

– Możemy potwierdzić, że Rosja przeprowadziła nowy test pocisku manewrującego dalekiego zasięgu Buriewiestnik na Nowej Ziemi – przekazał agencji Reuters wiceadmirał Nils Andreas Stensoenes, szef norweskich służb wywiadowczych, w oświadczeniu przesłanym pocztą elektroniczną.

Poligon nuklearny na Nowej Ziemi

Nowa Ziemia to archipelag wysp na Ocenie Arktycznym, gdzie w latach 50. XX wieku Związek Radziecki założył swój poligon nuklearny. 30 października 1961 r. zdetonowano tam największy jak do tej pory ładunek jądrowy na świecie – bombę "Car" (Tsar) o mocy 58 megaton.

Magazyn "Focus" pisał w 2015 r., że siła wybuchów atomowych na radzieckim poligonie na Nowej Ziemi ponad sto trzydzieści razy przekroczyła sumę wszystkich wybuchów podczas II wojny światowej.

Buriewiestnik. Według Putina to pocisk atomowy o nieograniczonym zasięgu

System 9М730 Buriewiestnik, który NATO identyfikuje jako SSC-X-9 Skyfall, stał się znany po raz pierwszy w 2018 r. Prezydent Rosji Władimir Putin mówił wówczas, że ma on niemal nieograniczony zasięg i może ominąć amerykańską obronę przeciwrakietową, jednak eksperci kwestionują takie twierdzenia.

Według doniesień prasowych, od 2016 r. Rosja przeprowadziła co najmniej 13 testów Buriewiestnika, z których tylko dwa zakończyły się częściowym sukcesem. Zdaniem amerykańskiego wywiadu, rakieta nigdy nie przeleciała więcej niż 35 km – jej najdłuższy lot trwał tylko dwie minuty, a jeden z testów zakończył się tragedią.

W 2019 r. Buriewiestnik rozbił się na Morzu Barentsa. Podczas misji jego odzyskania doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło 7 osób, w tym naukowcy z centrum nuklearnego w Sarowie. Chmura promieniowania powstała w wyniku zdarzenia objęła Siewierodwińsk (miasto w obwodzie archangielskim) i dotarła do krajów skandynawskich.

W Stanach Zjednoczonych Buriewiestnika nazwano "latającym Czarnobylem".

Czytaj też:
Naukowcy z USA odkryli prawdopodobne miejsce rozmieszczenia nowego pocisku atomowego Rosji


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Damian Cygan
Źródło: Reuters
Czytaj także