– Powinniśmy pracować nad tym, by pewnego dnia mieć prawdziwą europejską armię – mówiła.
Jej słowa wywołały skrajne reakcje zebranych na sali europarlamentarzystów. Z jednej strony rozległy się oklaski, z drugiej buczenie.
Sytuację musiał uspokajać szef PE Antonio Tajani.
Kanclerz Niemiec podkreśliła ponadto, że wspólna europejska armia to gwarancja bezpieczeństwa i naturalna ochrona przed wojną między państwami wspólnoty. Zaznaczyła również, że nie chodzi to o stworzenie opozycyjnej do NATO siły. – Nikt nie chce kwestionować klasycznych sojuszy – podkreślała.
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
