Rosja na dopingu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Majchrzyk

To zdecydowanie największy skandal dopingowy w historii. Od upadku muru berlińskiego, od kiedy przestała istnieć NRD, żadne państwo aż tak nie rozwinęło systemu sportowego oszustwa

To przypomina spory kamień wrzucony do wielkiego, bardzo brudnego jeziora. Kiedy chlupnęło i na wodzie pojawiły się pierwsze kręgi, wiele osób cmokało i kręciło głowami: „Jak to możliwe?”, ale kręgi na wodzie są coraz większe, a kamień poruszył gęsty muł na samym dnie. Śmierdzi okrutnie.

Najnowszy raport, przygotowany przez Światową Agencję Antydopingową (WADA) pod kierownictwem kanadyjskiego prawnika Richarda McLarena, nie pozostawia złudzeń: w Rosji stosowano doping na wielką skalę, było to wręcz na porządku dziennym, a władze, które miały dbać o czystość sportu, nie tylko nic w tej sprawie nie robiły, lecz także aktywnie pomagały tuszować wykryte przypadki dopingu. Nie była to rzekomo samowola żadnych urzędników średniego szczebla ani nawet prezesów związków sportowych. (...)

Czytaj także