Z okazji pierwszej rocznicy powołania obecnego rządu w listopadzie w mediach pojawiła się fala okolicznościowych tekstów. Oceniano głównie ministrów i bawiono się w spekulowanie, kto powinien gabinet opuścić. Nikt nie dotknął jednak fenomenu społecznego zaufania dla „dziewczyny z górniczych Brzeszcz”. A w badaniach zaufania społecznego CBOS z września premier Beata Szydło znalazła się na drugiej pozycji z wynikiem 55 proc., ustępując tylko prezydentowi Andrzejowi Dudzie (64 proc.).
Skąd tak wysokie poparcie? Beata Szydło stworzyła własny, ciekawy styl premierowania, trudny do porównywania ze sposobem sprawowania władzy przez poprzednich szefów Rady Ministrów. To on stanowi dziś jeden z największych atutów obozu PiS. (...)
Przetrwanie ataków z początku roku nie byłoby możliwe, gdyby Beata Szydło nie umiała niezwykle szybko się uczyć. Gdyby szybko nie poprawiła swojej fryzury i stylu ubierania się. Gdyby nie rozgryzła technik rozdzielania obowiązków i przecinania sporów szybkimi decyzjami. Wiele lat nie rzucała się w oczy – teraz odnalazła się w nowej roli. To przyznaje po cichu nawet niechętna jej opozycja.(...)
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.