Kampanie wyborcze w 2015 r. – prezydencka i parlamentarna. Witold Waszczykowski organizuje spotkania z zagranicznymi dyplomatami i ambasadorami. Na każdym z nich świetnie wypada. Dyplomaci, uczestnicy spotkań i współpracownicy prezesa PiS doceniają jego poziom wiedzy, spokój, opanowanie. Kilka wystąpień przyjętych zostaje oklaskami.
– Wydawało się, że jako szef dyplomacji będzie jak Ławrow: chłodny, opanowany, cyniczny – opowiada w rozmowie z „Do Rzeczy” jeden ze współpracowników premier Beaty Szydło. – Jednak gdy został już ministrem, coś w niego wstąpiło. Daje się ponieść emocjom, zalicza wpadkę za wpadką. Jakby miał dwie twarze.
Wpadki? Jakie wpadki?
O szefie polskiego MSZ co rusz jest głośno. Na początku ubiegłego tygodnia stwierdził, że przy wyborze Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej doszło do fałszerstwa. – Zastanowimy się nad tym, czy podważyć wybór Tuska, czy jest to warte – powiedział w programie „Jeden na jeden”.
Te słowa wywołały burzę polityczną, medialną i sporą konsternację wśród członków polskiego rządu. Od wypowiedzi Waszczykowskiego odciął się jego zastępca, wiceminister Konrad Szymański, dystansowali się też inni przedstawiciele rządu. W tylnych rzędach partii Kaczyńskiego słychać głosy zniechęcenia działaniami szefa MSZ i sugestie, że jego pozostawanie na tym stanowisku będzie stanowiło dla PiS obciążenie wizerunkowe.
Oficjalnie partia milczy. Nieoficjalnie tygodnik „Do Rzeczy” dowiedział się, że przynajmniej na razie szef MSZ nie musi się obawiać dymisji. W ubiegłym tygodniu miało dojść do godzinnej rozmowy Jarosława Kaczyńskiego z Waszczykowskim dotyczącej m.in. polityki europejskiej i przyszłości polityka w MSZ.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.