Wostatnich dwóch tygodniach holenderskie gazety i portale przypominały – złośliwie, ale także z nutą goryczy – zdjęcie króla Wilhelma Aleksandra, wykonane w Soczi.
Miejsce: pawilon Heinekena, słynnego niderlandzkiego browaru, a jednocześnie jednego z oficjalnych sponsorów Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Uśmiechnięty monarcha siedzi w fotelu, ma pomarańczowy krawat na szyi. Obok Władimir Putin, w czerwonym polarze, wyraźnie zrelaksowany, a nawet rozbawiony. Obaj dżentelmeni piją piwo. W przyjaznej i serdecznej atmosferze.
Jak się okazało, nieco zbyt serdecznej, przynajmniej jak na wrażliwość holenderskiej opinii publicznej. (...)
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl