Czas to pieniądz, którego nie mamy

Czas to pieniądz, którego nie mamy

Dodano: 
Prezydent Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski
Prezydent Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski Źródło: PAP / Leszek Szymański
Polska ciągle jest państwem o niższym poziomie dobrobytu niż w przywoływanych państwach tzw. Zachodu. Jakim więc sposobem przy tak rażąco niskim limicie bogactwa wyznaczonym polskiemu społeczeństwu w stosunku to rzeczonego Zachodu mamy szybciej doganiać znacznie zamożniejsze społeczeństwa? – pyta w rozmowie z Jakubem Wozińskim Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.

JAKUB WOZIŃSKI: Prezes Jarosław Kaczyński twierdzi, że dzięki Polskiemu Ładowi nadgonimy najbogatsze państwa być może jeszcze przed końcem tej dekady, a „Polska będzie zupełnie inna niż obecnie”. Czy rzeczywiście w nowym programie Zjednoczonej Prawicy widać potencjał, aby tak się stało?

ANDRZEJ SADOWSKI: Gdyby polscy sportowcy mieli podobnie wyznaczane limity, jakie dla polskiego dobrobytu i przedsiębiorczości wyznaczono w kolejnej odsłonie „Strategii na rzecz zrównoważonego rozwoju”, to nie mogliby bić kolejnych rekordów i biec szybciej do mety. Nie można szybciej biec i doganiać innych, jeżeli na starcie wprowadzone są ograniczenia prędkości. Jeżeli mamy doganiać Zachód, to nie może być żadnych limitów dla polskiej pracy, przedsiębiorczości i w ich rezultacie – narodowego dobrobytu.

Wywiad został opublikowany w 27/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Rozmawiał: Jakub Wozinski
Czytaj także