Z Ałbeną Grabowska, pisarką, autorką m.in. "Stulecia Winnych" rozmawia Tomasz Zbigniew Zapert.
ZBIGNIEW ZAPERT: Końcowy tom „Stulecia Winnych” mogła już pani tworzyć, dyskontując autopsję…
AŁBENA GRABOWSKA: Kiedy pisałam trzecią część „Stulecia Winnych”, de facto relacjonowałam własne dzieciństwo. Nie jest to jednak książka oparta na konkretnych wspomnieniach, raczej na pamięci tamtych dni, atmosfery panującej w szkole podstawowej, potem w liceum, nastrojów, które towarzyszyły ludziom, kiedy wprowadzono stan wojenny. Miałam 10 lat, kiedy wstałam rano w niedzielę i nie było „Teleranka”. Bardzo dobrze to pamiętam.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.