Wiceminister zdrowia: Tego w poprzednich falach nie obserwowaliśmy

Wiceminister zdrowia: Tego w poprzednich falach nie obserwowaliśmy

Dodano: 
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podczas briefingu prasowego w siedzibie resortu w Warszawie
Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska podczas briefingu prasowego w siedzibie resortu w WarszawieŹródło:PAP / Tomasz Gzell
Brytyjska mutacja jest zdecydowanie bardziej zakaźna i bardziej podatni na nią są młodzi ludzie, także dzieci – mówił wiceminister Waldemar Kraska.

– Niestety szczyt zachorowań jest jeszcze przed nami, dzisiejszy wynik jest o 4,5 tys. większy niż z poprzedniej niedzieli, w następnych dniach zachorowań będzie zdecydowanie więcej – powiedział na antenie Polskiego Radia 24 wiceszef resortu zdrowia.

Kiedy szczyt zachorowań?

Wiceminister pytany, kiedy nastąpi szczyt zachorowań na COVID-19 wskazał: "Symulacje mówią, że to jest przełom marca i kwietnia. Mam nadzieję, że to będzie wcześniej, szczególnie, że od tej soboty działają w całym kraju restrykcje".

W ocenie Kraski wprowadzone obostrzenia powinny przynieść zakładany cel, "czyli zmniejszenie ilości nowych zakażeń". Podkreślił, że przyniosły one zamierzony efekt na Warmii i Mazurach, gdzie zostały wcześniej wprowadzone.

Brytyjska mutacja koronawirusa

Wiceminister zdrowia zaznaczył, że nowa brytyjska mutacja jest zdecydowanie bardziej zakaźna i bardziej podatni na nią są młodzi ludzie, także dzieci, "czego w poprzednich falach nie obserwowaliśmy".

– Przebieg choroby u osób młodych jest nie tylko cięższy, ale bardziej gwałtowny – podkreślił. Zwrócił uwagę, że pogorszenie stanu zdrowia następuje bardzo szybko, "duża część miąższu płucnego jest bardzo szybko zajęta przez wirusa". Zaapelował o większą czujność i ostrożność. – Nie leczmy się na własną rękę, nie udawajmy, że ten wirus nas nie zmoże – mówił.

Czytaj też:
"Mutacja brytyjska wypiera inne warianty koronawirusa". Minister opublikował dane

"Może zabraknąć niestety personelu medycznego"

Kraska ocenił, że jeżeli chodzi o liczbę łóżek dla pacjentów z COVID-19, to "mamy bufor bezpieczeństwa". – Także w nadchodzącym tygodniu tych łózek zdecydowanie nam przybędzie – zapewnił. Dodał, że celem jest, było ich więcej o 8,3 tys. - na poziomie ponad 37 tys.

– Może zabraknąć niestety personelu medycznego – powiedział. Wskazał, że "wieloletnie zaniedbania, jeżeli chodzi o kształcenie lekarzy, trudno nadrobić w ciągu kilku lat".

Wiceminister zaapelował o ścisłe przestrzeganie zalecanych zasad sanitarnych i zachęcił do szczepienia się. – Nawet podanie pierwszej dawki zmniejsza możliwość hospitalizacji od 80 do 90 proc. (...) jesteśmy w dużym procencie zabezpieczeni przed ciężkim przebiegiem ewentualnego zakażenia koronawirusem – zaznaczył.

Jak poinformowało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia, badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u 21 tys. 849 osób, zmarło 140 osób.

Czytaj też:
"Sytuacja jest bardzo poważna". Niedzielski: Mamy w ręku trzy narzędzia
Czytaj też:
Zmiana w programie szczepień. "Mamy kilkaset tysięcy szczepionek, które nie zostały wokorzystane"
Czytaj też:
Niedzielski oburzony: Ta publikacja powinna być potępiona przez wszystkich dziennikarzy






Źródło: PAP
Czytaj także