Pytany w piątek w TVN24, czy trzeba będzie wprowadzić obowiązek szczepień przeciw COVID-19, prof. Horban stwierdził, że "być może trzeba będzie coś takiego wprowadzić".
Prof. Horban: Pierwszą część warunku mamy już spełnioną
– Jeżeli inne metody zawiodą, to oczywiście tak. To w zasadzie nie jest takie proste przełożenie obowiązkowe-nieobowiązkowe. Obowiązkowo oznacza to, że koszty szczepień pokrywa państwo i uruchamia takie, czy nie inne środki nacisku, jeśli obywatel się nie zaszczepi. Pierwszą część tego warunku mamy już spełnioną, ponieważ koszty szczepienia są pokryte przez państwo, przez nas, podatników – wyjaśnił profesor.
Dodał, że temat obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19 jeszcze nie pojawił się na posiedzeniach Rady Medycznej. – Ten temat na razie się rozwija – powiedział. Zauważył też, że "trudno zmuszać ludzi do szczepień, jeżeli są kłopoty z dostawami szczepionek".
Mniej potrzebnych łóżek dla pacjentów z COVID-19
Równocześnie zwrócił uwagę, że trzeba przede wszystkim zaszczepić osoby powyżej 60. roku życia, bo one najczęściej na COVID-19 umierają. Równocześnie przypomniał, że epidemia zmusiła nas do tego, by oddać pacjentom z COVID-19 40 proc. łóżek szpitalnych. – To naprawdę olbrzymia liczba – powiedział. Zaznaczył też w rozmowie, że z taką epidemią "nie mieliśmy jeszcze do czynienia za naszego życia". Jego zdaniem za miesiąc ta liczba łóżek przeznaczona dla pacjentów zakażonych SARS-CoV-2 będzie dużo mniejsza.
Zapytany o to, czy w wakacje jest możliwość uruchomienia szczepień dla dzieci powyżej 12. roku życia, powiedział: – Tak, jak najbardziej. Ale podkreślił, że najpierw muszą być wyniki badań klinicznych dotyczące tej grupy, które będą wskazywać, że jest to bezpieczne.
Czytaj też:
Nowy pomysł rządu ws. szczepień. Popiera go ponad trzy czwarte Polaków