Brytyjski minister zdrowia przyłapany na złamaniu restrykcji

Brytyjski minister zdrowia przyłapany na złamaniu restrykcji

Dodano: 
Matt Hancock
Matt Hancock Źródło: PAP/EPA / ANDY RAIN
Brytyjski minister zdrowia Matt Hancock przyznał się w piątek do złamania restrykcji epidemicznych, obejmując i całując doradczynię ze swojego resortu, z którą według tabloidu "The Sun" ma romans, ale zapewnił, że nie ma zamiaru rezygnować.

"The Sun" opublikował w piątek zdjęcia 42-letniego Hancocka obejmującego się i całującego się w budynku resortu z Giną Coladangelo, lobbystką, którą w zeszłym roku zatrudnił. Zdjęcia zostały wykonane 6 maja, w czasie, gdy wciąż obowiązywał nakaz zachowywania dystansu w stosunku do osób spoza własnego gospodarstwa domowego lub tzw. bańki wsparcia. Nakaz ten zniesiony został od 17 maja. Obydwoje pozostają w małżeństwach, a znają się z czasów studiów na Uniwersytecie Oksfordzkim. Hancock zatrudnił w Coladangelo we wrześniu zeszłego roku, a jej obowiązki obejmują 15-20 dni pracy w rocznie, za co dostaje 15 tys. funtów.







– Przyznaję, że w tych okolicznościach naruszyłem wytyczne dotyczące dystansu społecznego. Zawiodłem ludzi i jest mi bardzo przykro" – oświadczył minister zdrowia, ale dodał: – Pozostaję skupiony na pracy, aby wydobyć kraj z tej pandemii i byłbym wdzięczny za prywatność dla mojej rodziny w tej osobistej sprawie". Hancock odwołał planowaną na piątek wizytę w centrum szczepień w swoim okręgu West Suffolk.

Opozycja żąda dymisji

Opozycyjne wobec rządu ugrupowania, Partia Pracy oraz Liberalni Demokraci, wezwali premiera Borisa Johnsona do zwolnienia ministra zdrowia. W maju zeszłego roku czołowy brytyjski epidemiolog Neil Ferguson zrezygnował z funkcji doradcy rządu, gdy wyszło na jaw, że w czasie lockdownu złamał zakaz składania wizyt domowych, odwiedzając kobietę, z którą miał romans.

Odnosząc się do sprawy, rzecznik brytyjskiego rządu powiedział jedynie, że zatrudnienie Coladangelo nastąpiło zgodnie z procedurami. To kolejny w ostatnich tygodniach poważny problem Hancocka, któremu niedawno były główny doradca premiera Borisa Johnsona zarzucił kłamstwo w kwestii testowania osób wypisywanych ze szpitali do domów opieki oraz że przez jego błędy zmarły tysiące osób, które nie musiały umrzeć. Ujawnił też, że w początkowej fazie pandemii Johnson poważnie zastanawiał się nad zwolnieniem Hancocka ze stanowiska.

Czytaj też:
Niepokojąca prognoza. Eksperci wyliczyli, co czeka nas jesienią
Czytaj też:
Dramatyczny skutek pandemii. Tak nie było od 44 lat

Źródło: PAP
Czytaj także