Tegoroczny jesienny semestr nauki rozpoczyna ok. 60 tys. pierwszoklasistów, a w szkołach obowiązują – podobnie jak wcześniej – zalecenia dotyczące przestrzegania higieny, zachowania dystansu, luźniejszej organizacji przestrzeni czy używania maseczek przez personel). W środę w podstawówkach pierwszy dzwonek zadzwonił m.in. w regionie aglomeracji Helsinek, w Turku czy w Rovaniemi.
Dotychczas, mimo utrzymującego się od kilku tygodni wysokiego poziomu zakażeń koronawirusem (ok. 700-900 przypadków dziennie), porównywalnego z trzecią wiosenną falą epidemii, rząd na razie nie zdecydował się na przywrócenie obostrzeń.
Według minister edukacji Li Andersson dzieci i młodzież są ostatnią grupą, którą powinny dotknąć ewentualne kolejne ograniczenia, a zdalne nauczanie jest ostatecznym środkiem (przez cały okres pandemii w fińskich przedszkolach oraz niższych klasach prowadzono naukę stacjonarną).
Epidemiolodzy przyznają, że Finlandia, w której przez dłuższy czas – na tle Europy – utrzymywał się bardzo niski poziom zakażeń, została w trakcie wakacji dotknięta czwartą falą epidemii. Przyczyniła się do tego m.in. turystyka piłkarska związana z Euro 2021 (powroty kibiców z rosyjskiego Sankt Petersburga) oraz otwarcie granic i społeczeństwa (m.in. poluzowanie obostrzeń w restauracjach, a także możliwość organizacji masowych wydarzeń).
Akcja szczepień
W poniedziałek w kraju rozpoczęła się także akcja szczepień wśród 12-15 latków (uczniowie klas 7-9). Szczepienia realizowane są m.in. w samych szkołach (tam, gdzie możliwe jest przechowywanie preparatów w odpowiednich warunkach), a także w ośrodkach zdrowia czy w doraźnych punktach szczepień. Wcześniej wśród tych nastolatków szczepiono jedynie osoby z grup ryzyka.
Jak wynika z raportu Fińskiego Instytutu Zdrowia i Spraw Socjalnych (THL) na koniec lipca około jednej trzeciej społeczeństwa otrzymało pełną serię preparatu przeciwko Covid–19 (ok. 2 mln osób). Blisko 67 proc. mieszkańców (tj. ok. 3,7 mln) przyjęło przynajmniej jedną dawkę szczepionki.
Z kolei na początku sierpnia premier kraju Sanna Marin (liderka socjaldemokratów) przyznała w jednym z wywiadów telewizyjnych, że w razie konieczności przywrócenia obostrzeń, planowane jest wprowadzenie (jesienią) tzw. paszportów covidowych. Miałyby one obowiązywać na niektórych wydarzeniach masowych czy różnego rodzaju imprezach o charakterze rekreacyjnym. Dostęp do innych publicznych i niezbędnych usług powinien być jednak otwarty dla każdego – przyznała Marin.
Czytaj też:
Włoscy pediatrzy: Dzieci też umierają na COVID-19, potrzebna szczepionkaCzytaj też:
Czy będą obowiązkowe szczepienia dla nauczycieli? Wiceminister zdradził plany resortu edukacji