Wiceminister zdrowia: Chyba zapomnieliśmy, że trzeba zakrywać usta i nos

Wiceminister zdrowia: Chyba zapomnieliśmy, że trzeba zakrywać usta i nos

Dodano: 
Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia
Waldemar Kraska, wiceminister zdrowiaŹródło:PAP / Leszek Szymański
– Wydaje się, że szczyt czwartej fali będzie na przełomie grudnia i stycznia – mówi wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.

Kraska przedstawił prognozy Ministerstwa Zdrowia w porannej audycji Radia Plus "Sedno Sprawy".

Szczyt fali

– Wykorzystajmy tygodnie przed szczytem czwartej fali na zaszczepienie się. Musi być mobilizacja Polaków. Wydaje się, że szczyt będzie na przełomie grudnia i stycznia – powiedział Waldemar Kraska. I dodał: "Wszystko zależy od nas".

W minioną środę resort zdrowia odnotował ponad 5,5 tys. przypadków zakażeń koronawirusem. Zmarło 75 osób. Zwiększa się liczba osób hospitalizowanych w szpitalach i pod respiratorami. Rada Medyczna przy Kancelarii Premiera zarekomendowała przyjęcie trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19 wszystkim dorosłym Polakom (nie wcześniej niż sześć miesięcy od szczepienia właściwego).

– Szczepionka jest przeciw koronawirusowi. Osoby zaszczepione, które ulegają zakażeniu mają też inne schorzenia. To jednak nie jest dowód na to, że szczepienie nie chroni nas przed zakażeniem i śmiercią – oznajmił Kraska w odpowiedzi na doniesienia, które wskazują, że choruje, a nawet umiera coraz więcej osób w pełni zaszczepionych.

Nowe obostrzenia

Wiceminister zdrowia mówił w programie także o potencjalnych obostrzeniach rekomendowanych przez resort. – Pewne obostrzenia w dalszym ciągu obowiązują. Chyba zapomnieliśmy, że powinniśmy zakrywać usta i nos. Po licznych rozmowach, w tej chwili wzmagamy kontrole przez służby policyjne i sanitarne, ponieważ musimy egzekwować prawo. Zastanawiamy się nad strefami w zależności od sytuacji epidemicznej. Ten temat będzie poruszany na sztabie kryzysowym. Pewnie zwiększymy normy, ponieważ liczba osób zaszczepionych w województwach jest inna – stwierdził.

Kraska zapowiedział jednak, że ministerstwo nie planuje ubiegać się o wstrzymanie planowanych operacji. – Nie chcemy dopuścić do tego, żeby zabiegi w szpitalach były przekładane. Nie możemy sobie pozwolić, aby ograniczać dostęp pacjentów do usług szpitalnych. To jest spowodowane tym, że prawie 100 proc. medyków – lekarzy i pielęgniarek – jest zaszczepionych – mówił.

Wiceszef resortu zdrowia, powołując się na prognozy ministerstwa, powiedział, że około 10 listopada w szpitalach w Polsce może być ponad 11 tys. pacjentów z koronawirusem. – To bardzo niepokojące. Przodują tutaj dwa województwa – lubelskie i podlaskie – zaznaczył.

Czytaj też:
Prof. Kuna o słowach Niedzielskiego: Wywołują lęk. Mamy słabą odporność i będziemy się zarażać
Czytaj też:
Grzesiowski proponuje pakiet przeciwepidemiczny. Obowiązkowe szczepienia i certyfikaty?

Źródło: Radio Plus/DoRzeczy.pl
Czytaj także