Lekarz: Noszenie masek i dezynfekowanie rąk to obecnie fikcja

Lekarz: Noszenie masek i dezynfekowanie rąk to obecnie fikcja

Dodano: 
Maseczka, zdjęcie ilustracyjne
Maseczka, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay / Domena publiczna
Przyglądamy się pandemii, a nie podejmujemy kroków – ocenił dr Tomasz Karauda ze Szpitala Klinicznego im. Norberta Barlickiego w Łodzi.

Medyk skomentował obecną sytuację epidemiczną w kraju na antenie Polsat News.

"To fikcja"

Dr Tomasz Karauda porównał poziom zagrożenia epidemicznego w Polsce względem jesieni ubiegłego roku. – Pamiętam, że rok temu o tej porze wszyscy już działaliśmy w szpitalach covidowych. Troszeczkę łagodniej wygląda więc sytuacja rok do roku. Mamy więcej ludzi zaszczepionych i mamy coraz więcej ozdrowieńców, ale mamy też inne podejście do samej pandemii – powiedział.

Zdaniem lekarza ze szpitala w Łodzi Polacy za bardzo rozluźnili się m.in. w kwestii obowiązku noszenia maseczek w miejscach publicznych. – Przyglądamy się pandemii, a nie podejmujemy kroków. Słyszymy, że trzeba nosić maski i dezynfekować ręce, ale to obecnie fikcja. Ułamek osób, które w zeszłym roku dosyć ściśle tego przestrzegały nie przestrzegają dzisiaj. Zupełnie ignorujemy – mówił Karauda. – Są miejsca, w których ja się czuję jak dziwak, zakładając maskę, gdy wszyscy mają poczucie przyzwolenia, że nie trzeba – dodał.

Według medyka problemem jest również niechęć do wizyt u lekarzy rodzinnych z obawy przed pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa (Sars-CoV-2), a co za tym idzie – kwarantanną domową. – Gdy mamy infekcję, nie idziemy do lekarza rodzinnego po wymaz, bo wiemy, że możemy mieć nałożoną kwarantannę w przypadku, kiedy będziemy mieli dodatni wynik, więc udajemy, że nie jesteśmy chorzy. Idziemy normalnie do pracy albo nawet zostajemy w domu, ale przemieszczamy się chociażby do sklepu. To może mieć bardzo poważne konsekwencje – stwierdził.

Czwarta fala pandemii

Kroki w kierunku zwalczania czwartej fali pandemii koronawirusa zapowiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.

W tej chwili zarówno rząd, jak i służby mają skupiać się na egzekwowaniu już istniejących obostrzeń sanitarnych. Ministerstwo Zdrowia na razie nie planuje wprowadzać nowych restrykcji, takich jak zamknięcie cmentarzy 1 listopada, co miało miejsce rok temu.

– Obecnie w kraju jest 16 szpitali tymczasowych. W gotowości do udzielenia świadczeń w przypadku zwiększenia liczby zakażeń jest 7 szpitali pasywnych. W najbliższym czasie uruchomione zostaną szpitale w Ostrołęce, Poznaniu i na Okęciu – poinformował szef resortu.

Czytaj też:
Dr hab. Ochab-Marcinek: Trudno prognozować przebieg epidemii za pomocą symulacji komputerowych
Czytaj też:
Niepożądane odczyny poszczepienne. Opublikowano dane

Źródło: Polsat News/DoRzeczy.pl
Czytaj także