Rzecznik prasowy resortu zdrowia był w czwartek gościem Wirtualnej Polski.
Ponowny lockdown?
Andrusiewicz zwrócił uwagę na to, że Polacy nie przestrzegają już obostrzeń sanitarnych w takiej skali i formie co wcześniej. Jego zdaniem może się to skończyć przynajmniej częściowym lockdownem kraju jesienią tego roku. – Jeżeli nadal będziemy tak postępować, to na pewno w końcu doprowadzimy do pewnego zamknięcia niektórych sfer naszego życia – powiedział.
Rzecznik stwierdził, że Polacy powinni przemyśleć swoje zachowanie odnośnie stosowania zasad reżimu sanitarnego. Zaznaczył przy tym, iż "same mandaty policji nie pomogą, jeżeli my nie będziemy przestrzegać reguł".
W najbliższy piątek, jak co tydzień, zebrać ma się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego. Minister zdrowia Adam Niedzielski ma na nim przedstawić aktualną sytuację epidemiczną w Polsce wraz ze swoimi rekomendacjami odnośnie dalszych działań.
Szczyt czwartej fali
W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 15 515 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem. Zmarło 250 osób z COVID-19, w tym aż 206 z chorobami współistniejącymi. Równo rok temu odnotowano w Polsce 24 692 przypadki i 373 zgony.
Zdaniem Wojciecha Andrusiewicza szczyt czwartej fali pandemii przypadnie na przełom listopada i grudnia albo pierwszą połowę grudnia b.r. Wówczas będziemy mogli mówić o liczbie 20 albo ponad 20 tys. zakażeń dziennie w kraju.
– Jeżeli skala dzisiejszych wzrostów się utrzyma, to na pewno będzie to moment do podejmowania decyzji – oznajmił rzecznik MZ. – Na pewno dzisiejsze dane powinny wywołać w nas chwilę zastanowienia nad tym, jak się powinniśmy zachowywać – dodał.
Czytaj też:
"Żarty się skończyły". Sutkowski: Kto uważa, że umierają statyści, niech się czym prędzej ogarnieCzytaj też:
Strategia rządu na czwartą falę pandemii. Szkoły nie będą zamykane