Wcześniej na taki krok zdecydowały się władze Izraela.
Środek ostrożności
"To środek ostrożności w celu uniknięcia w Japonii najgorszego scenariusza" - przekazał premier Fumio Kishida. Dodał, że Japończycy powracający z kilku określonych przez rząd krajów będą musieli poddać się kwarantannie w wyznaczonych ośrodkach.
Nowe zarządzenie wchodzi w życie kilka tygodni po złagodzeniu zasad kwarantanny dla osób z zagranicy podróżujących służbowo, co miało na celu ożywienie gospodarki.
Kishida wezwał obywateli do kontynuowania noszenia maseczek i stosowania się do innych podstawowych zasad ochrony przed koronawirusem do czasu poznania dalszych szczegółów na temat wariantu Omikron.
W Japonii nie wykryto wariantu Omikron
Do tej pory w Japonii nie wykryto żadnego przypadku zakażenia tym szczepem. Minister zdrowia Shigeyuki Goto przekazał na konferencji prasowej, że jedna osoba podróżująca z Namibii otrzymała pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa i przeprowadzane są dalsze testy, aby ustalić, czy jest to Omikron.
Wiele krajów zakazało dotąd przylotów z krajów południa Afryki, gdzie zgłoszono pierwszy przypadek nowego wariantu, mimo że naukowcy podkreślają, że na razie nie wiadomo, czy Omikron jest bardziej niebezpieczny niż inne. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wezwała do pozostawienia granic otwartych, wskazując, że ich zamykanie ma ograniczoną skuteczność. W oświadczeniu WHO opowiedziała się za solidarnością z krajami afrykańskimi. Zauważyła, że ograniczenia w podróżowaniu mogą odgrywać nieznaczną rolę w zmniejszeniu rozprzestrzeniania się Covid-19, ale stanowią "duże obciążenie dla codziennego życia i źródeł utrzymania".
Anthony Fauci, główny doradca medyczny prezydenta Stanów Zjednoczonych, ocenił, że potrzeba około dwóch tygodni, aby podać jednoznaczne informacje o zdolności do przenoszenia się i innych cechach nowego wariantu.
Obawy przesadzone
"Nowa sytuacja nie jest katastrofą, a obawy części z moich kolegów są naprawdę wyolbrzymione" – powiedział na antenie BBC prof. Calum Semple. "Odporność nabyta dzięki szczepieniu nadal ochroni nas przed ciężkim przebiegiem choroby. Katar, przeziębienie czy ból głowy są nadal możliwe, jednak szanse na trafienie do szpitala czy śmierć są zdecydowanie mniejsze po przyjęciu szczepionki i to się nie zmieni" – dodał.
Zdaniem Semple'a obecne na rynku szczepionki "najprawdopodobniej zdolne są do ochrony przed ciężkim przebiegiem choroby" wywołanej nowym wariantem.
Czytaj też:
WHO: Na razie nie wiadomo, czy Omikron rozprzestrzenia się szybciejCzytaj też:
Dr Fauci: Za dwa tygodnie będzie więcej informacji o Omikronie