Oznacza to, że pacjenci ci trafili do szpitala, by leczyć inne schorzenia, a test wykazał też zakażenie.
Jak podaje PAP, we włoskich szpitalach przebywa obecnie ponad 18,6 tysięcy osób zakażonych koronawirusem, w tym około 1600 na intensywnej terapii.
Badania przypadków sondażowej grupy 550 zakażonych pacjentów, przeprowadzone przez włoską federację placówek szpitalnych w Rzymie, Brescii, Genui, Bolonii, Bari i Avellino wykazały, że 34 procent z nich nie ma COVID-19, czyli choroby wywołanej przez wirusa SARS-CoV-2. W szpitalu są z powodu innych schorzeń takich, jak uraz, zawał, wylew, niewydolność różnych organów, cukrzyca, choroby onkologiczne i neurologiczne. Są wśród nich także kobiety ciężarne, wymagające terapii ginekologicznej i położniczej.
"Hospitalizowani nie z powodu wirusa, ale z wirusem"
Dodatkowo test wykazał u nich obecność koronawirusa. To, jak wyjaśniono, "hospitalizowani nie z powodu wirusa, ale z wirusem". Pozostali pacjenci, czyli 66 procent przebywających w szpitalach ma zdiagnozowane zapalenie płuc wywołane przez ten patogen.
W analizie tych danych federacja szpitali zwróciła uwagę na różnicę wieku między pacjentami – ci umieszczeni w szpitalu z powodu wirusa są starsi, a średnia ich wieku wynosi 69 lat. Tylko 14 procent z nich zaszczepiła się dwiema lub trzema dawkami.
Hospitalizowani w rezultacie innych chorób mają średnio 56 lat, a zaszczepieni stanowią wśród nich 27 procent. W obu tych grupach, podkreśla się, zdecydowanie dominują zatem niezaszczepieni.
Czytaj też:
Włochy: Omikron stanowi 30-40 proc. zakażeń. Odsetek rośnieCzytaj też:
Nawet 1500 euro kary za brak szczepienia. Kontrowersyjne działania włoskich władz