Irena Rej: Pomysł ograniczenia wydawania e-recept może zagrażać życiu i zdrowiu pacjentów

Irena Rej: Pomysł ograniczenia wydawania e-recept może zagrażać życiu i zdrowiu pacjentów

Dodano: 
Lekarz Online
Lekarz Online Źródło: Materiał Partnera
Ewentualne ograniczenia nałożone na lekarzy wydających recepty w systemie zdalnym mogą jeszcze bardziej obarczyć i tak przeciążony system opieki zdrowotnej w Polsce – uważa Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska.

Czy wobec tego Ministerstwo Zdrowia ureguluje kwestię recept dla pacjentów wydawanych on-line, czy raczej jedynie ograniczy opcję zdalną dostępu do leków dla chorych? To kluczowe pytanie, które zadają sobie przede wszystkim ci pacjenci, którzy nie mogą pozwolić sobie na ryzyko „dopychania się” do lekarza w systemie stacjonarnym lub, którzy potrzebują leku pilnie i nagle.

Było dobrze, po co psuć?

„Od 1 stycznia 2020 roku recepty są obowiązkowo wystawiane w postaci elektronicznej. E-recepta to wygodne i bezpieczne rozwiązanie dla pacjentów, ale również dla lekarzy. Wystawienie e-recepty jest proste i zajmuje mniej czasu, niż wystawienie recepty papierowej. Dodatkowy czas lekarz może poświęcić pacjentowi” – czytamy na rządowej domenie ezdrowie.gov.pl

Skąd więc pomysł, aby system zmieniać? – Chcemy przygotować takie rozwiązanie, które będzie wypośrodkowane, tzn. będzie cały czas utrzymywało komfort korzystania z niego. Z drugiej strony widzimy jednak, że pewne aktywności należy ograniczyć – mówił w kwietniu o wystawianiu recept przez Internet w Radiu Plus minister zdrowia Adam Niedzielski.

Irena Rej, która od ponad 30 lat jest prezesem najstarszej organizacji branżowej w dziedzinie farmacji w Polsce, Izby Gospodarczej Farmacja Polska, częściowo zgadza się z ministrem Niedzielskim, ale podkreśla, że za każdą e-receptą stoi realny lekarz.

Rej podobnie jak Niedzielski uważa, że w przypadku leków psychotropowych „lekarze muszą być ostrożni i nierzadko odmawiać wydawania leków”, zapraszając pacjentów np. na stacjonarną wizytę psychiatryczną. Z kolei samo ilościowe ograniczenie dla lekarzy, czyli ryczałtowe wydawanie recept na leki on-line, Rej ocenia krytycznie. Jej zdaniem ten system ratował zdrowie i życie wielu osobom.

– Krytycznie oceniam pomysł próby ograniczania lekarzom możliwości wydawania recept zdalnie, ponieważ dzisiaj dostanie się do lekarza wiąże się z długim czasem oczekiwania, a leki z różnych powodów często są potrzebne ludziom od zaraz. Czasami ktoś zgubi leki, np. osoba starsza i trzeba je uzupełnić. Poza tym nie każdy może wyjść samodzielnie z domu do lekarza i nie każdy posiada lekarza blisko swojego miejsca zamieszkania – powiedziała w rozmowie z Dorzeczy.pl prezes Izby Gospodarczej FARMACJA POLSKA.

– Uważam, że jeżeli ktoś stale się leczy i ma na stałe przepisane lekarstwa i chce przedłużyć właśnie to lekarstwo to może opisać lekarzowi swoją sytuację zdrowotną i zrobić zdjęcie posiadanych recept i dzięki nowoczesnej technologii wysłać je przez Internet czy MMS-em. Lekarz dzisiaj jest w stanie już to zweryfikować bez konieczności wizyty stacjonarnej, na którą chory musi często długo czekać - dodaje Irena Rej.

Jej zdaniem „oczekiwanie bywa często zagrożeniem dla zdrowia i życia, bowiem leki są czasami potrzebne ludziom nagle”.

E-recepty? Tak, ale z głową

Minister Adam Niedzielski w rozmowie z mediami wskazywał w kwietniu, że resort zdrowia w przypadku leków psychotropowych będzie dążyć do pewnego ograniczenia czy wręcz zakazu wydawania ich w trybie zdalnym. Zapytaliśmy eksperta także o to.

– Oczywiście są pewne ograniczenia i myślę tu głównie o lekach uspokajających, psychotropowych, ale one zawsze są traktowane wyjątkowo. Nawet u nas w aptekach są to leki zabezpieczone i przetrzymywane inaczej niż inne. Tu jednak w przypadku e-recept należy pamiętać, że także za receptami wydawanymi zdalnie, również na takie leki, zawsze stoi żywy lekarz, który bierze odpowiedzialność za pacjenta i który niejednokrotnie zamiast wystawić receptę na leki psychotropowe, przy wątpliwościach, powinien kierować np. na stacjonarną wizytę lekarską – tłumaczy Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej FARMACJA POLSKA.

– W tym przypadku mam stanowisko nieliberalne. Tu musi być wyjątkowa ostrożność i kontrola. Jeśli lekarz nie jest przekonany co do zasadności wydania e-recepty, nie powinien jej wystawiać. Nie znam wszystkich firm zajmujących się e-receptami. Znam dwie i wiem, że zatrudnieni są tam profesjonalni lekarze, którzy biorą odpowiedzialność za wystawianie recept tak samo jak ma to miejsce na wizycie stacjonarnej – dodaje.

Termin za dwa miesiące do lekarza specjalisty czy recepta on-line?

Pacjenci niejednokrotnie stoją przed takim właśnie wyborem. Także umówienie się „na jutro” do lekarza pierwszego kontaktu może graniczyć z cudem. Czy więc e-recepty mogą być remedium na ten problem?

– Prawidłowo uregulowany rynek platform wspierania wystawiania recept przez lekarzy będzie miał niepomiernie więcej zalet niż generował ryzyka. W Polsce, gdzie do lekarza rodzinnego czeka się często tygodniami i miesiącami, a do specjalistów latami, receptomat ma ważną rolę społeczną do spełnienia. Chyba, że ktoś chce, żeby w Polsce ludzie nie byli leczeni, żeby cierpieli w kolejkach do lekarzy czy żeby rozwijało się samoleczenie w oparciu o leki sprowadzane pocztą z zagranicy - to byłoby najgorsze co może się wydarzyć – powiedział w rozmowie z mediami dr Krzysztof Łanda, lekarz i były wiceminister zdrowia w rządzie PiS w latach 2015-2017.

Z badania opinii społecznej zamówionej przez Erecept.pl wynika, że 53 proc. Polaków nie jest zadowolonych z publicznej służby zdrowia. Z jakich powodów rodacy wybierają telemedycynę? Ponieważ nie ma szybkich wolnych terminów u lekarza POZ lub specjalisty (52,6 proc.). Kolejne powody to brak sił (choroba), by dojechać do stacjonarnej placówki medycznej (47,4 proc.), kwestie finansowe (9,4 proc.), wykluczenie komunikacyjne (14,9 proc.).

Co ciekawe, leki preskrybowane w tzw. receptomatach są to niemal w 100 procentach leki pełnopłatne. Często pacjent, który mógłby korzystać z uprawnienia do refundacji świadomie z niego rezygnuje, żeby otrzymać ten lek szybciej.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także