Obrady Sejmu. Wrzucono apteki do ustawy o ubezpieczeniach gwarantowanych

Obrady Sejmu. Wrzucono apteki do ustawy o ubezpieczeniach gwarantowanych

Dodano: 
Posiedzenie Sejmu
Posiedzenie Sejmu Źródło:PAP / Albert Zawada
Sieci aptek od dawna śledzą i reagują na to, co inne sieci aptek próbują przeforsować w Sejmie na swoją korzyść. Co ciekawe, zrealizowanie kolejnej wrzutki prawie się udało.

W Sejmie pojawiły się dzisiaj nieoczekiwane poprawki do ustawy niezwiązanej z aptekami, a dotyczącej aptek. Zostały zgłoszone do „projektu ustawy o zmianie ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw”. Proponowane zmiany zostały przyjęte i trafiły już do komisji Finansów Publicznych oraz Gospodarki i Rozwoju.

Wrzutka par excellence

Tam, gdzie są pacjenci, lekarze, systemy informatyczne, producenci leków i apteki zawsze będą naciski. Nawet w obrębie samych tylko aptekarzy dochodziło do konfliktów przy wprowadzaniu ustawy znanej jako "Apteka dla aptekarzy". Dodatkowo nie pomyślano wówczas o prawie Apteka dla pacjentów zamiast aptekarzy, ale to, co dzieje się dzisiaj, to legislacja posunięta ad absurdum. Nocna zmiana dla aptek.

twitter

„Dwie sejmowej komisje - Finansów Publicznych oraz Gospodarki i Rozwoju pracują dziś nad projektem ustawy o zmianie ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw. Trwa pierwsze czytanie. Projekt nie miał nic wspólnego z "Apteką dla Aptekarza", ale już ma, dzięki autopoprawce. Przypomnijmy, że Waldemar Buda jako poseł zgłaszał właśnie lata temu AdA. O tym, że pracuje nad zaostrzeniem przepisów mówiło się od dawna, ale gdy zapisy te nie pojawiły się w nowelizacji ustawy refundacyjnej ani w ustawie o GIF (choć podobno były tam jako uwagi resortu, ale projekt i tak utknął w konsultacjach) myślano, że sprawa przycichła. Ale w poprawce - firmowanej przez posła Adama Gawędę - są właśnie zmiany Prawa farmaceutycznego w zakresie tego ile aptek można posiadać i jak będą liczone oraz... kar” – informuje na gorąco portal branżowy cowzdrowiu.pl.

Twarzą projektu jest poseł Adam Gawęda. "Zasadne jest (…) uzupełnienie istniejących rozwiązań o mechanizm zapewniający wprost kontrolę antykoncentracyjną również poza postepowaniami administracyjnymi” – stwierdza w uzasadnieniu parlamentarzysta.

Co wrzucono do ustawy?

Aptekarze mówią, że "Apteka dla aptekarzy", to przysłowiowy pikuś przy obecnej wrzutce. Branża obawia się, że propozycje mogą skończyć się wywłaszczeniami. "Dodany będzie zapis, że wojewódzki inspektor farmaceutyczny cofa zezwolenie na prowadzenie apteki ogólnodostępnej podmiotowi, nad którym nastąpiło przejęcie kontroli wbrew zakazowi. Wojewódzki inspektor farmaceutyczny cofa zezwolenia w liczbie niezbędnej do przywrócenia stanu zgodnego z prawem, począwszy od zezwoleń wydanych najpóźniej, chyba że uzna, iż szczególnie ważny interes pacjentów korzystających z usług poszczególnych aptek przemawia za cofnięciem innych zezwoleń” – wskazuje cowzdrowiu.pl.

Innym narzędziem do wyeliminowania niewygodnej apteki z mapy Polski mają być kary. Sankcje finansowe za łamanie nowych przepisów mogą stanowić kary od 50 tys. zł do 5 mln zł. Co ciekawe, w tym samym miejscu zaproponowano rzadsze kontrole dla hurtowni leków.

Niezależnie od tego, jakie motywacje stały za tą konkretną wrzutką, warto zaznaczyć kilka argumentów, które zostały pominięte w uzasadnieniu do projektu ustawy, która spowoduje prawdopodobnie następujące skutki:

  • ograniczenie liczby aptek i ich dostępności dla pacjentów (już dziś w mniejszych miejscowościach jest to problem)
  • wzrost cen leków
  • ograniczenie wolności gospodarczej
  • wprowadzenie znaczących dla gospodarki przepisów bez żadnego trybu, konsultacji społecznych, konsultacji branżowych
  • otwarcie furtki dla zamykania legalnie funkcjonujących biznesów.

Sprawę będziemy monitorować.

Źródło: cowzdrowiu.pl
Czytaj także